- Ubawiłem się nieźle, jak usłyszałem, że zaraz po mnie wystąpi premier. Oczywiście ma do tego prawo, ale nie żartujmy z państwa – tak Lech Kaczyński odniósł się do odwołanego już orędzia Donalda Tuska. Prezydent opowiedział się też za uchwaleniem ustawy o szybkiej pomocy ofiarom klęsk żywiołowych.
Po zamieszaniu z orędziami, które o godzinie 20 mieli wygłosić do narodu i prezydent, i premier (czytaj więcej), Donald Tusk zdecydował się ustąpić miejsca i poprzestać na konferencji prasowej. Lech Kaczyński docenił tę decyzję, ze śmiechem przyznając, że ubawiła go informacja o dwóch orędziach.
Zapowiedział też, że zjawi się w kancelarii premiera podczas podpisywania porozumienia o umieszczeniu elementów tarczy antyrakietowej w Polsce, mimo że – jak zaznaczył - „otrzymał dość oryginalne zaproszenie”. Jego oryginalność, według prezydenta, polegała na tym, że było ono adresowane do „pana Lecha Kaczyńskiego".
"Sejm nie uchwalił projektu, bo był prezydencki"
Prezydent odpowiadał na pytania w Wysokiem Mazowieckiem (podlaskie), jednej z miejscowości poszkodowanej przez piątkowe wichury. Jak przypomniał, w lipcu Sejm odrzucił prezydencki projekt ustawy o Funduszu Pomocy Ofiarom Klęsk Żywiołowych.
- To był fundusz związany z klęskami żywiołowymi, czyli takie środki, które by można uruchamiać błyskawicznie. Sądzę, że dlatego została odrzucona ta ustawa, że pochodziła od urzędu prezydenta. Bo innych uzasadnień nie widzę, a dzisiaj byłaby jak znalazł, wszędzie tam, gdzie doszło do tego rodzaju klęsk – powiedział Lech Kaczyński. Wyraził nadzieję, iż ta ustawa będzie jednak uchwalona i zapowiedział ponowne złożenie projektu.
Fundusz Pomocy Ofiarom Klęsk Żywiołowych
Sejm projekt ustawy odrzucił pod koniec lipca. Wniosek o odrzucenie złożyły w trakcie pierwszego czytania PO i PSL. Za odrzuceniem projektu było 249 posłów, przeciw - 197, a dwóch wstrzymało się od głosu. (czytaj więcej)
Prezydencki projekt ustawy o Funduszu Pomocy Ofiarom Klęsk Żywiołowych przewidywał objęcie pomocą osób poszkodowanych w katastrofie naturalnej, wskutek awarii technicznej, klęski żywiołowej lub sytuacji kryzysowej. Miał być funduszem celowym, zasilanym z budżetu państwa, darowizn, spadków, zapisów oraz środków ze zbiórek publicznych.
Dysponentem Funduszu miał być szef Kancelarii Prezydenta. Miał powstać także Komitet Pomocy Ofiarom Klęsk Żywiołowych - organ doradczy szefa Kancelarii Prezydenta.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Prezydent: ubawiłem się, jak usłyszałem o orędziu\TVN24