Prezydent Sopotu Jacek Karnowski zaprzecza jakoby w kancelarii adwokackiej "Głuchowski, Jedliński, Rozdziewicz, Zwara i partnerzy" odbywały się zebrania rzekomego układu gdańskiego, co wcześniej sugerował Janusz Kaczmarek.
Zdaniem byłego szefa MSWiA to właśnie tam miał się spotykać biznesowo polityczny salon Trójmiasta. Według Kaczmarka do tego grona należą m.in. Lech Kaczyński, Ryszard Krauze, ale także Wiesław Walendziak i Jaromir Netzel.
"Nigdy nie było takiego spotkania, nie spotykaliśmy się w tej kancelarii w takim gronie" - twierdzi Karnowski. Zaznacza jednak, że mogły być jakieś spotkania, o których on nie wie.
Prezydent Sopotu poinformował też, że najdłużej z wymienionego towarzystwa zna Walendziaka, najsłabiej zaś Netzla.
Kaczmarek wyznał w wywiadzie, który publikuje "Polityka", że siedzibą tzw. trójmiejskiego układu jest kancelaria "Głuchowski, Jedliński, Rozdziewicz, Zwara i Partnerzy". Tam mieli się spotykać wlaściciel Prokomu - biznesmen Ryszard Krauze, Lech Kaczyński, Kazimierz Marcinkiewicz, prezydenci Gdyni, Sopotu i Gdańska oraz szef PZU Jaromir Netzel, wiceprezes Prokom Investments S.A Wiesław Walendziak i sam Kaczmarek. Opowiadał on w rozmowie z Sylwestrem Latkowskim i Piotrem Pytlakowskim, że to właśnie ten układ wyniósł go na funkcję prokuratora krajowego, a potem ministra spraw wewnętrznych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24