14 lipca prezydent Bronisław Komorowski uczci ofiary zbrodni wołyńskiej w Łucku na Ukrainie - dowiedziała się Polska Agencja Prasowa ze źródeł zbliżonych do Pałacu Prezydenckiego. 11 lipca w Warszawie Komorowski odda hołd polskim ofiarom zbrodni OUN-UPA z lat 1943-45. Chce też zabiegać o powstanie na Ukrainie cmentarzy ofiar zbrodni wołyńskiej.
Według informacji PAP, strona polska liczy, że w uroczystościach na Ukrainie weźmie także udział prezydent Wiktor Janukowycz.
Kwestia ta ma być jednym z tematów środowej rozmowy Komorowskiego i Janukowycza w Wiśle. W ocenie Pałacu Prezydenckiego "wspólna obecność prezydentów Polski i Ukrainy w Łucku będzie lepsza dla pojednania polsko-ukraińskiego niż jednostronne gesty ze strony prezydenta Komorowskiego". 14 lipca w Łucku na Ukrainie odbędą się uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni wołyńskiej w związku z przypadającą w tym roku 70. rocznicą mordów UPA.
W ich wyniku w latach 1943-45 zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez Ukraińską Armię Powstańczą i miejscową ludność ukraińską. Mszy ma przewodniczyć arcybiskup lwowski obrządku łacińskiego Mieczysław Mokrzycki Mieczysław Mokrzycki.
Bezprecedensowe wydarzenie
Z informacji PAP wynika też, Komorowski chce zabiegać o powstanie na Ukrainie cmentarzy ofiar zbrodni wołyńskiej.
Ma poruszyć tę kwestię, kiedy w środę spotka się w Wiśle z prezydentem Ukrainy. Inicjatywa Komorowskiego jest zgodna z podpisaną w piątek w Warszawie deklaracją zwierzchników Kościołów z Polski i Ukrainy w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej.
Komorowski - wynika z informacji PAP - ocenia deklarację, jako "wydarzenie bezprecedensowe w historii polsko-ukraińskich relacji". Prezydent zwraca m.in. uwagę na zawarty w deklaracji zapis o potrzebie współdziałania Polaków i Ukraińców w wyjaśnianiu okoliczności zbrodni, sporządzeniu listy imion i nazwisk ofiar oraz "godnego upamiętnienia ofiar w miejscach ich śmierci i największego cierpienia". Prezydent uważa, że powstanie cmentarzy i zachowanie w ten sposób pamięci o ofiarach zbrodni wołyńskiej nie jest wymierzona przeciwko narodowi ukraińskiemu.
"To powinno zakończyć spory"
Komorowski jest też zdania, że określenie zbrodni wołyńskiej jako czystki etnicznej użyte przez polskich i ukraińskich biskupów w przyjętej deklaracji powinno zakończyć polityczne spory w polskim parlamencie wokół tej sprawy.
W ocenie Pałacu Prezydenckiego "mowa o ofiarach zbrodni i czystek etnicznych w deklaracji to ogromny postęp po stronie ukraińskiej".
Według Komorowskiego, sformułowania użyte przez polskich i ukraińskich biskupów "powinny zostać wzięte pod uwagę przez polskich polityków i zakończyć niemądrą dyskusję o słowa". W Sejmie trwają prace nad projektem uchwały upamiętniającej ofiary zbrodni wołyńskiej. Posłów dzieli kwestia ustanowienia 11 lipca dniem upamiętniającym ofiary zbrodni wołyńskiej oraz określenia jej terminem "ludobójstwo".
Ostatecznie projekt skierowano do dalszych prac. Nie ma w nim mowy o ustanowieniu dnia pamięci ofiar, zbrodnia UPA określona jest jako "czystka etniczna o znamionach ludobójstwa".
Przeciwko tym zapisom byli m.in. posłowie PiS, natomiast posłowie PO oraz przedstawiciele MSZ przekonywali, że pomogą one relacjom polsko-ukraińskim
Autor: MAC//tka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Grzedzinski / KPRP