Na terenie Nadleśnictwa Ostrów Mazowiecka zainaugurowano w piątek ogólnopolską akcję "sprzątaMY". Uczestniczyli w niej prezydent Andrzej Duda i pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda. - Warto podnieść każdy śmieć, który zobaczymy w lesie - przekonywał prezydent.
W piątek na terenie Nadleśnictwa Ostrów Mazowiecka (woj. mazowieckie) para prezydencka zainaugurowała ogólnopolską akcję sprzątania lasu "sprzątaMY". Prezydent Andrzej Duda oraz jego małżonka Agata Kornhauser-Duda wraz z uczniami, harcerzami, członkami Ligi Ochrony Przyrody, żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej oraz leśnikami sprzątali fragment Puszczy Białej.
W akcji brało udział 360 osób i posprzątano ponad 600 hektarów lasu. Zebrano dwie ciężarówki śmieci.
Prezydent: warto podnieść każdy śmieć, który zobaczymy w lesie
- Niestety, cały czas jeszcze są wśród nas tacy, którzy nie mają na tyle wyobraźni, by zrozumieć, co by się stało, gdyby każdy zostawił śmieci w lesie - stwierdził prezydent. Zaapelował do wszystkich, którzy wybierają się do lasu, by wzięli ze sobą worek na śmieci i zabrali z lasu to, co zostawili inni.
- Warto podnieść każdy śmieć, który zobaczymy w lesie - przekonywał Duda.
Podkreślił, że las jest bardzo ważny nie tylko jako miejsce rekreacji, ale także dla ochrony klimatu. - Na zakończenie sprzątania tego lasu symbolicznie posadziliśmy drzewa.(...) Chcemy, żeby lasów w Polsce było jak najwięcej, bo las pochłania CO2 - mówił. Według prezydenta, dzięki temu, że będziemy mieli więcej lasów, jesteśmy w stanie szybciej doprowadzić do tak zwanego zerowego bilansu CO2. - Do tego dążymy, z jednej strony działając tak, by jak najmniejsza była emisja CO2, a z drugiej strony, by jak największe było pochłanianie. A pochłanianie to las - podkreślił. - Dbajmy o to, żeby nasze lasy były czyste, piękne i żeby było ich jak najwięcej - dodał prezydent.
"Bardzo liczymy na to, że do tej akcji włączą się Polacy w całym kraju"
Agata Kornhauser-Duda przypomniała, że akcja sprzątania lasów jest związana z międzynarodową inicjatywą "Sprzątanie Świata". Wywodzi się ona z Australii, a zapoczątkowano ją w 1989 roku. W Polsce "Sprzątanie Świata" odbywa się od 1994 roku. Jej inicjatorką była Mira Stanisławska-Meysztowicz. - Bardzo liczymy na to, że do tej akcji włączą się Polacy w całym kraju - powiedziała pierwsza dama. Dodała, że we wszystkich 430 nadleśnictwach w Polsce na chętnych czekają worki na śmieci, rękawice i opiekunowie. - Lasy to nasze wspólne dobro. Dbajmy o nie, ponieważ to lasy są najczęściej miejscem gdzie odpoczywamy, gdzie odbywamy wycieczki, chodzimy na spacer, gdzie zbieramy grzyby. Dlatego odwdzięczmy się lasom za to, co nam dają - zaapelowała.
Lasy Państwowe zwracają uwagę na problem śmieci w lasach
Lasy Państwowe zwracają uwagę, że śmieci nie tylko szpecą krajobraz i zniechęcają do spacerów po lesie, ale są także śmiertelnym zagrożeniem dla żyjących w nim zwierząt. Rozkładając się, często uwalniają chemiczne substancje, które mogą skazić powietrze, glebę i wodę, w tym wodę pitną. Sprzyjają rozwojowi niebezpiecznych bakterii i grzybów. W przypadku pożaru lasu są paliwem, które podtrzymuje ogień i ułatwia jego rozprzestrzenianie. Leśnicy dodają, że mimo regularnego sprzątania lasów, kolejne śmieci ciągle do nich trafiają. W zeszłym roku leśnicy wywieźli z lasów 109 tysięcy metrów sześciennych śmieci, które mogłyby się zmieścić w tysiącu wagonów kolejowych. Lasy Państwowe na sprzątanie lasów wydają rocznie około 20 milionów złotych.
Autor: akr//kg / Źródło: PAP