Rząd "będzie szukał" rozwiązań innych niż ustawy, aby reformować służbę zdrowia - zapowiedział premier Donald Tusk w świątecznym wywiadzie dla "Superstacji". Ta wersja może być jednak droższa, niż ustawy zdrowotne przygotowane przez minister zdrowia Ewę Kopacz. Na nie jednak nie zgodził się prezydent.
Sejm podtrzymał w ubiegłym tygodniu weta prezydenta Lecha Kaczyńskiego do trzech z sześciu ustaw zdrowotnych. Oznacza to, że nie wejdą w życie. Chodzi o ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, o pracownikach ZOZ-ów oraz ustawę wprowadzającą reformę systemu ochrony zdrowia. Były one podstawą rządowej reformy systemu, a sejmowe prace nad nimi trwały prawie rok.
Bez czekania na ustawy
- Można powiedzieć, że tutaj weto prezydenckie okazało się skuteczne i to jest dobry moment, żeby głośno powiedzieć, że w takich sytuacjach mój rząd będzie szukał nieustawowych sposobów osiągania tych samych celów - zapowiedział premier.
Tusk podkreślił, że rząd chce "intensyfikować drogę", która "nie wymaga zmiany ustawy" i "ratować szpitale poprzez współpracę z samorządem" oraz komercjalizować placówki służby zdrowia "bez czekania na ustawy". Jak przyznał, jest to "trochę droższa droga" i właśnie dlatego minister zdrowia Ewa Kopacz "przygotowywała równolegle pakiet ustaw zdrowotnych". Premier przypomniał, że minister Kopacz stworzyła "plan komercjalizacji szpitali we współpracy z samorządami" i - jak zaznaczył - jest on od wielu miesięcy realizowany. - Teraz jednak trochę trudniej będzie nam oddłużyć szpitale - ocenił premier.
Na co nie zgodził się prezydent?
Zgodnie z zawetowanymi ustawami, zakłady opieki zdrowotnej miały być obligatoryjnie przekształcane w spółki kapitałowe działające w oparciu o prawo handlowe. Samorządy miały otrzymać 100 proc. kapitału zakładowego, którym mogłyby dysponować. To one podejmowałyby decyzje o ewentualnej sprzedaży udziałów. Taki zapis dawał samorządom możliwość całkowitego wyzbycia się kapitału ZOZ-ów, ale także zachowania całości lub większości udziałów.
W ustawie wprowadzającej reformę określono m.in. szczegółowe zasady przekształcenia ZOZ-ów w spółki. Zakładała ona możliwość umorzenia zobowiązań publicznoprawnych przekształcającym się ZOZ-om. Spółki kapitałowe zarządzające ZOZ-ami miały otrzymywać ich nieruchomości w dzierżawę. Zapisano w niej również terminy wejścia w życie pozostałych ustaw zdrowotnych.
Ustawa o pracownikach ZOZ-ów m.in. zrównywała ich czas pracy, a tym samym wydłużała czas pracy zatrudnionych w warunkach, które mogą być szkodliwe, m.in. radiologów, patomorfologów, pracowników prosektoriów i medycyny sądowej, którzy do tej pory pracowali pięć godzin dziennie. W myśl ustawy czas pracy pracowników ZOZ-ów nie mógłby przekraczać 7 godz. 35 min. dziennie, a w przypadku pracowników technicznych, obsługi, gospodarczych i administracyjnych - 8 godz. dziennie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Archiwum