Premier Donald Tusk odwołał wiceministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, dotąd odpowiedzialnego za negocjacje ws. tarczy antyrakietowej. - Żaden polski urzędnik nie ma prawa się tak zachowywać - skomentował premier "niedyskretny" - jak powiedział - wywiad Waszczykowskiego dla "Newsweeka".
Były już wiceminister powiedział w wywiadzie dla tygodnika m.in., że to premier Tusk i szef MSZ Radosław Sikorski są odpowiedzialni za to, że nie ma jeszcze porozumienia z USA w sprawie tarczy antyrakietowej. Według Waszczykowskiego, obaj politycy nie chcieli, "by sukces negocjacji kojarzony był z prezydentem". CZYTAJ WIĘCEJ
- Podpisałem dzisiaj wniosek ministra Sikorskiego o odwołanie ministra Waszczykowskiego. Wniosek sprzed wielu, wielu dni - mówił premier na konferencji prasowej. - Będę oczekiwał dziś i w przyszłości - zawsze i w każdej sytuacji, ale szczególnie w sytuacji tak ważnej jak polskie bezpieczeństwo, od każdego urzędnika państwowego lojalności wobec własnego państwa i rządu. Tę próbę lojalności nie wszyscy zdają, jak się okazuje - dodał.
Będzie więcej kroków dyscyplinarnych
Moje jak najgorsze przypuszczenia i oceny budzi fakt, że urzędnik państwowy, który jest w stanie dymisji, udziela wypowiedzi, której jednym skutkiem może być utrudnienie prowadzenia negocjacji w sprawie tarczy. Premier Donald Tusk
Podkreślił także: - Moje jak najgorsze przypuszczenia i oceny budzi fakt, że urzędnik państwowy, który jest w stanie dymisji, udziela wypowiedzi, której jednym skutkiem może być utrudnienie prowadzenia negocjacji w sprawie tarczy - podkreślił Tusk.
Na początku lipca polski rząd oświadczył, że - jak dotąd - amerykańska oferta nie jest satysfakcjonująca. Strona polska chciałaby stałej obecności w naszym kraju baterii rakiet Patriot. Negocjacje mają być wznowione w tym tygodniu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24