Kilkanaście osób trzeba było ewakuować z płonącego hotelu robotniczego w Jelczu-Laskowicach (woj. dolnośląskie). W wyniku pożaru zmarł starszy mężczyzna, w którego mieszkaniu wybuchł pożar.
Paweł Frątczak z komendy głównej straży pożarnej poinformował, że pożar wybuchł w sobotę w nocy. W budynku mieszkało kilkadziesiąt osób.
- Niestety, mimo reanimacji, nie udało się uratować ponad 60-letniego mężczyzny, w którego mieszkaniu wybuchł pożar - powiedział Frątczak. Było to jednopokojowe mieszkanie na czwartym piętrze.
Nie było więcej poszkodowanych. Strażacy wyprowadzili kilkanaście osób z płonącego budynku - reszta mieszkańców wyszła przed przyjazdem straży i policji.
Dynamika bardzo mocna
- Można powiedzieć, że był to nieszczęśliwy przypadek - powiedział Jerzy Łabowski ze straży w Oławie. Strażak zaznaczył, że jeszcze trwa szczegółowe wyjaśnianie przyczyn pożaru, jednak można stwierdzić, że było to zaprószenie ognia. Strażacy nie wykluczają, że osoba, która przebywała w mieszkaniu mogła zasnąć podczas np. przyrządzania posiłku.
W akcji brało udział 13 jednostek straży pożarnej. - Cała akcja przeprowadzona była bardzo sprawnie - mówił Łabowski, wskazując na dobrą koordynację i "bardzo mocną dynamikę".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24