Nie będzie ustawy antykorupcyjnej. Sztandarowy projekt minister Julii Pitery wylądował po cichu w legislacyjnym koszu - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Najbardziej radykalna w ostatnich latach ustawa antykorupcyjna została przygotowana ponad pół roku temu. Od 12 maja czekała na dopuszczenie pod obrady komitetu stałego Rady Ministrów - napisała gazeta. Michał Boni, szef Zespołu Doradców Strategicznych w specjalnym komunikacie prostującym treść artykułu "Dziennika" oświadczył jednak, że prośba o rozpatrzenie projektu ustawy antykorupcyjnej nigdy nie wpłynęła do komitetu.
Według "Dziennika" urzędnicy Kancelarii Premiera nie potrafią powiedzieć, kiedy projekt zostanie wyciągnięty z szuflady. - Proszę pytać minister Pitery - kwituje szef kancelarii premiera Tomasz Arabski. - To nie ja ustalam harmonogram pracy komitetu stałego - broni się z kolei Pitera.
Mają nie podejmować tematu
Wiadomo już jednak, dlaczego urzędnicy nabrali wody w usta. Projekt ustawy trafił bowiem do kosza. Powód? Minister zwalczająca korupcję nie zgodziła się na blisko trzydzieści poprawek zgłoszonych przez resorty.
- Cichą umową w kancelarii jest niepodejmowanie tego tematu - przyznaje jeden z ministrów w kancelarii premiera Tuska.
Jego zdaniem, nie ma szans, by kiedykolwiek projekt w obecnej postaci stał się przedmiotem obrad komitetu stałego Rady Ministrów.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24