Senat przyjął bez żadnych poprawek ustawę o emeryturach pomostowych. Teraz ustawa trafi do prezydenta, który może ją podpisać, odmówić jej zaakceptowania, lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli ustawa nie wejdzie w życie z końcem roku, nikt w kraju nie będzie miał prawa do wcześniejszej emerytury - dotychczasowe przepisy tracą swą moc.
Natomiast jeśli prezydent ją podpisze, to uprawnienia i tak straci większość dotychczas uprzywilejowanych: w uchwalonej przez parlament wersji ustawa zmniejsza liczbę uprawnionych do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę z ok. miliona osób, które obecnie mają taką możliwość, do niecałych 250 tysięcy.
To przeciwko takiej wersji przepisów o emeryturach pomostowych od tygodni protestują związki zawodowe.
Miażdżąca większość
Za przyjęciem ustawy bez poprawek głosowało 52 senatorów, 31 było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Według ustawy, "pomostówki" mają przysługiwać jedynie osobom urodzonym po 1 stycznia 1948 r., które do 1 stycznia 1999 r. przepracowały co najmniej 15 lat w szczególnych warunkach albo wykonywały przez ten czas pracę o szczególnym charakterze. Będą też wykonywać takie prace po 31 grudnia 2008 r., ale już na warunkach określonych w nowej ustawie.
Emerytury pomostowe mają stopniowo wygasać. Prawo to straci większość nauczycieli, część kolejarzy, dziennikarze.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24