Przywilej nierespektowania Karty Praw Podstawowych UE Polska zagwarantowała sobie na zeszłotygodniowym szczycie w Brukseli - dowiedziała się TVN24. Ani rząd, ani prezydent nie poinformowali o tym opinii publicznej.
Informacja, że dwa kraje zarezerwowały sobie prawo do nierespektowania Karty znajduje się w przypisach konkluzji, bez wymieniania z nazwy, wiec łatwo ją przeoczyć. Jak dowiedziała się nieoficjalnie TVN24 od unijnych dyplomatów, te dwa kraje to Polska i Irlandia.
Ani prezydent, ani rząd nie poinformowali o tym po szczycie. Również Irlandia wyłączaniem Karty się nie chwali. Z kolei w Wielkiej Brytanii, która najbardziej walczyła o możliwość nie stosowania praw zapisanych w Karcie, sprawa trafiła na czołówki gazet. Brytyjczycy za wszelką cenę chcieli uniknąć „wtrącania się” – jak pisała prasa – unijnego prawa w przepisy socjalne czy te dotyczące strajków pracowniczych.
Dlaczego przepisom Karty nie chce podlegać Polska? Zwłaszcza, że reguluje ona takie prawa obywateli UE jak wolność, godność, równość, solidarność oraz prawa obywatelskie. Unijni dyplomaci domyślają się, że rezerwa Warszawy wobec karty ma związek z jednostronną deklaracją jak złożyła Polska na szczycie.
- Te wszystkie prawa w Polsce i tak obowiązują - podkreśla jednak Rzecznik Praw Obywatelskich. Dr Janusz Kochanowski tłumaczy, że tak samo reguluje je nasza konstytucja, podpisane przez Polskę akta i umowy międzynarodowe, czy Europejska Konwencja Praw Człowieka. - Taka decyzja w żaden sposób nie zmienia praw obywatelskich czy człowieka w Polsce - zapewnia.
W deklaracji zapisano, że karta nie wpływa w żaden sposób na prawa krajów członkowskich do tworzenia przepisów w sferze publicznej moralności, prawa rodzinnego i ochrony godności ludzkiej oraz szacunku dla fizycznej i moralnej integralności.
Innymi słowy: może to oznaczać że, rząd nie chce, żeby zapisy karty miały wpływ na to jak traktuje się parady równości, homoseksualistów i związki par homoseksualnych oraz prawo do aborcji. RPO przypomina, że zastrzeżenie, iż kwestie moralności i związane z rodziną wyłączone są spod regulacji międzynarodowej, polski Sejm przyjął już w 2003 roku - jeszcze za rządów SLD.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: EPA