Polski rząd zamierza zawetować ustanowienie Europejskiego Dnia Przeciwko Karze Śmierci - dowiedziała się TVN24. Negocjatorzy mają stawiać niemożliwe do zrealizowania ultimatum: albo Dzień Ochrony Życia, przeciwko aborcji i eutanazji, albo nic.
Polski sprzeciw może doprowadzić do upadku projektu, bo w tej kwestii obowiązuje w Unii jednomyślność.
Stanowisko naszego rządu długo nie było w tej kwestii jasne, jeszcze w lipcu negocjatorzy argumentowali, że europejski dzień nie jest potrzebny, bo 10 października obchodzony jest jego międzynarodowy odpowiednik. Przewodniczący obecnie UE Portugalczycy uważają natomiast, że taka uchwała pokazałaby światu europejski mur sprzeciwu wobec kary śmierci.
25 lipca na spotkaniu ambasadorów polscy delegaci poprosili o przedyskutowanie całej kwestii w specjalnej grupie roboczej. Portugalia zaznacza, że gdyby nie polska prośba o dyskusję, wniosek już zostałby zaakceptowany. Pożądanym terminem jego przyjęcia dla Portugalii jest teraz 16 września.
Chociaż polscy przedstawiciele zapewniają w Brukseli, że sprzeciw wobec Dnia nie oznacza, że Polska popiera karę śmierci, to zainteresowani tematem pamiętają wypowiedzi przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego, popierających karę śmierci. Komisja Europejska zdecydowanie wówczas zaprotestowała przeciwko dyskusji na ten temat.
Kara śmierci wciąż obowiązuje w 55 państwach świata. W państwach UE jest zakazana, a UE w kontaktach z państwami spoza Unii, mocno angażuje się w promowanie systemów karnych bez kary śmierci.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24