Przed długim majowym weekendem policjanci apelują do kierowców o rozsądek, ostrożność i "zdjęcie nogi z gazu". Zapewniają też, że nie będzie żadnej pobłażliwości dla tych, którzy wsiądą za kierownicę pod wpływem alkoholu.
- Tak naprawdę część osób może wyjechać już dziś i wrócić dopiero w następną niedzielę. Pogoda ma być bardzo ładna, a to sprzyja rekordom, jeśli chodzi o liczbę wypadków oraz liczbę osób, które mogą w nich zginąć lub zostać ranne - powiedział w piątek rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski.
Tak naprawdę część osób może wyjechać już dziś i wrócić dopiero w następną niedzielę. Pogoda ma być bardzo ładna, a to sprzyja rekordom jeśli chodzi o liczbę wypadków oraz liczbę osób, które mogą w nich zginąć lub zostać ranne Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji
Przypomniał, że do wypadków dochodzi przede wszystkim z powodu ludzkich błędów; najczęstszymi przyczynami drogowych tragedii jest brawura, nadmierna prędkość i nieumiejętnie wykonywanie manewrów na drodze.
Dzieci w fotelikach, telefon na głośniku
- Pamiętajmy też o tym, by dzieci podczas jazdy były zawsze w fotelikach, przypięte pasami. Nie rozmawiajmy w trakcie jazdy przez telefon komórkowy, zainwestujmy w zestaw głośnomówiący. Powstrzymajmy się też od pisania sms-ów. W momencie, gdy spogląda się na ekran telefonu można przejechać - w sposób niekontrolowany - nawet kilkadziesiąt metrów - dodał Sokołowski.
Policjanci apelują, by kierowcy zwracali szczególną uwagę na motocyklistów. - Pamiętajmy, że niezależnie od tego, czy do wypadku dojdzie z naszej winy czy z winy motocyklisty ten ostatni albo zginie albo będzie ciężko ranny - powiedział Sokołowski. Dodał, że także motocykliści powinni uważać i powstrzymać się od brawurowych zachowań. - Tak naprawdę każdy błąd popełniony podczas jazdy motocyklem kończy się upadkiem, który może mieć tragiczne konsekwencje. Jazda na jednym kole i inne popisy na motocyklach są po prostu głupotą - powiedział rzecznik.
"Nie ryzykujmy życia najbliższych"
Jeśli wypijemy, pozwólmy prowadzić innej, trzeźwej osobie. Nie ryzykujmy życia swoich najbliższych Mariusz Sokołowski
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Z policyjnych danych wynika, że większość kierowców zatrzymywanych pod wpływem alkoholu ma powyżej 0,5 promila.
Sokołowski przypomniał też, by wyjeżdżając z domu zachowywać podstawowe zasady ostrożności. - Zamknijmy drzwi, okna, opuśćmy rolety. Poprośmy sąsiadów, by zwracali uwagę czy w pobliżu naszego mieszkania nie dzieje się coś niepokojącego - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24