Jako niesłuszny określa większość, bo 61 proc. Polaków, pomysł, by politycy nie uczestniczyli w rozgrywkach Euro 2012 na Ukrainie - wynika z najnowszego badania CBOS. Ponad połowa Polaków - 55 proc. - obawia się, że bojkot mógłby zaszkodzić Polsce jako współorganizatorowi mistrzostw.
33 proc. Polaków uważa bojkot za raczej niesłuszny, 28 proc. - za zdecydowanie niesłuszny. 16 proc. respondentów ocenia wezwanie do nieuczestnictwa w rozgrywkach na Ukrainie jako raczej słuszne, 5 proc. - jako zdecydowanie słuszne.
Przekonanie o bezzasadności bojkotu ukraińskiej części mistrzostw najsilniej podziela elektorat PO, SLD i PSL (po 73 proc.) oraz Ruchu Palikota (68 proc.). Nie popiera politycznego bojkotu na Ukrainie 56 proc. zwolenników PiS, za tym pomysłem jest 29 proc. elektoratu tej partii. Wśród sympatyków PO 16 proc. opowiada się za solidarnością z europejskimi politykami, wśród sympatyków SLD - 21 proc., 16 proc. - wśród sympatyków PSL, 23 proc. - wśród wyborców Ruchu Palikota.
Bojkot zagrożeniem
Zgodnie z sondażem ponad połowa Polaków (55 proc.) obawia się, że ewentualny bojkot mógłby zaszkodzić Polsce jako współorganizatorowi Euro 2012.
Na pytanie o to, czy taka forma presji na ukraiński rząd mogłaby wpłynąć negatywnie na przebieg mistrzostw w naszym kraju, zdecydowanie tak odpowiedziało 18 proc. badanych, raczej tak - 37 proc. Zagrożenia raczej nie widzi 24 proc. respondentów, zdecydowanie nie - 5 proc.
Zarówno ci, którzy obawiają się negatywnych skutków bojkotu, jak i ci, którzy nie podzielają takich obaw, uważają w zdecydowanej większości, że polscy politycy nie powinni popierać takiej formy presji na władze Ukrainy (84 proc. wśród osób przekonanych o ewentualnych szkodach, 74 proc. wśród osób nieobawiających się następstw bojkotu).
Badanie przeprowadzono w dniach 10-16 maja 2012 r. na próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski, liczącej 1017 osób.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24