Do ostrego starcia doszło między przewodniczącym Mirosławem Sekułą (PO) a Beatą Kempą (PiS) podczas wtorkowego posiedzenia hazardowej komisji śledczej. Poszło o... sposób zadawania pytań. Po przerwie, jaką zarządził Sekuła, padł wniosek o wezwanie przed komisję Mariusza Kamińskiego. Posłowie przegłosują go w środę.
Sekuła zaproponował, by w jednej serii posłowie zadawali po jednym pytaniu, czemu zdecydowanie przeciwstawiła się Beata Kempa. Posłanka PiS chciała, aby każdy poseł zadawał po kilka pytań za jednym razem. Przewodniczący, który nie zgadzał się z propozycjami Kempy, przerwał spór ogłaszając półgodzinną przerwę.
Bardziej doświadczona w sejmowych komisjach posłanka Kempa (właśnie skończyła pracę w komisji do zbadania śmierci Barbary Blidy) pouczała Sekułę zachęcając, by zapoznał się ze stenogramami z posiedzeń innych komisji i poznał sposób zadawania pytań.
Kto ma przedstawiać dane?
Wcześniej posłowie spierali się także tuż po wysłuchaniu przez komisję informacji o wpływach podatkowych z hazardu w latach 2003-2009. Dane przedstawiła komisji wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.
Bartosz Arłukowicz z Lewicy oburzał się, że komisja zamiast otrzymać wcześniej materiały, jakie przedstawiała wiceminister, otrzymała od ministerstwa finansów jedynie kilka tabelek. A także tym, że informacji komisji udzieliła właśnie Suchocka-Roguska, zaś pisma przewodnie w tej sprawie przekazał posłom wiceminister Jacek Kapica. Zbigniew Wassermann z PiS ocenił natomiast, że Suchocka-Roguska nie przekazała śledczym wiedzy, która "otworzyłaby komisji oczy" i z której można wyciągnąć wnioski.
Sekuła odpowiadał posłom opozycji, że to minister finansów Jacek Rostowski ma prawo decydować czy przed komisją występują jego zastępcy, czy on sam.
Ile podatków z hazardu?
Minister Suchocka-Roguska podczas swojego wystąpienia poinformowała posłów, że między 2003 a 2008 rokiem wpływy z hazardu rosły stopniowo, zwiększając się z 696 mln złotych w 2003, do 1,45 mld złotych w 2008 roku.
Suchocka-Roguska dodała, że w bieżącym roku zakłada się, iż z podatków od hazardu budżet otrzyma 1,56 mld złotych.
Pierwszy będzie Kamiński?
W środę posłowie przegłosują z kolei wniosek Zbigniewa Wassermanna, który zaproponował, aby pierwszym świadkiem przesłuchiwanym przez komisję był Mariusz Kamiński. Według Wassermanna przesłuchanie byłego szefa CBA w pierwszej kolejności da wstępny pogląd na sprawę i pomoże posłom obrać kierunek, w jakim zmierzać ma komisja. - On ujawnił aferę hazardową, wie o pełnym zakresie sprawy, z nim można na ten temat rozmawiać - argumentował pomysł szybkiego przesłuchania Kamińskiego Wassermann.
Źródło: PAP