Częstochowski sąd zdecydował o 3-miesięcznym areszcie dla 18-latka podejrzanego o zabójstwo księdza z Blachowni koło Częstochowy. Wcześniej chłopak przyznał się do popełnienia zbrodni. O areszt dla niego wnioskowała prokuratura.
Jak uzasadnił rzecznik częstochowskich sądów, Bogusław Zając, "czyn zarzucany podejrzanemu został uprawdopodobniony w sposób bardzo wysoki". - Istnieje też niebezpieczeństwo utrudniania postępowania – dodał sędzia Zając. Zaznaczył, że prokuraturze w ramach prowadzonego śledztwa pozostało do wyjaśnienia wiele kwestii.
Chłopak był molestowany?
W sprawie pojawiają się dwa motywy zabójstwa – rabunkowy i osobisty. Choć ten ostatni – jak mówił rzecznik częstochowskiej prokuratury Romuald Basiński – został przez przesłuchiwanego 18-latka wyraźnie zarysowany, to jednak wyjaśnienia podejrzanego wymagają weryfikacji i pogłębienia.
Prokuratura nie komentuje spekulacji prasowych, dotyczących osobistego motywu zabójstwa księdza. Powołując się na wypowiedzi mieszkańców Blachowni, prasa pisała m.in. o rzekomych homoseksualnych skłonnościach księdza i możliwym molestowaniu ministranta.
Śledczy odmawiają ujawnienia szczegółów dotyczących osobistego wątku zbrodni. Basiński podkreślił, że niezależnie od spraw natury osobistej z całą pewnością także rabunek był motywem zabójstwa - podejrzany ukradł 600 zł.
Nie znaleziono narzędzia zbrodni
Śledczy wciąż nie odnaleźli noża, którym 18-latek wielokrotnie ranił księdza w klatkę piersiową i brzuch. Podejrzany wyjaśnił, że porzucił nóż w lesie nieopodal Blachowni, jednak policjantom nie udało się go znaleźć we wskazanym miejscu. Podejrzewają, że mógł go zabrać grzybiarz.
Prokuratura apeluje, aby ewentualny znalazca noża w tamtym rejonie przyniósł go na policję. To bardzo ważny dowód w sprawie. Prokuratorzy podkreślają, że temu, kto zabrał nóż, nie grożą żadne konsekwencje.
Nastolatek przyznał się do zabójstwa
Ciało 47-letniego proboszcza z parafii pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela w Blachowni-Błaszczykach znaleziono w czwartek po południu na plebanii. Księdzu zadano wiele ran kłutych. Zabójcę zatrzymano w sobotę. Okazał się nim były ministrant, a ostatnio organista w kościele. Przyznał się do zbrodni. CZYTAJ WIĘCEJ
Nastolatek nie był wcześniej karany. Teraz grozi mu do 25 lat więzienia. Wobec osób, które nie ukończyły 18 lat, nie orzeka się kary dożywocia.
Pogrzeb księdza odbył się w niedzielę w kościele parafialnym pod wezwaniem Św. Józefa Oblubieńca NMP w Wieluniu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/śląska policja