Trójka chuliganów z warszawskiego Targówka, którzy dzień wcześniej pobili młodą lekkoatletkę, usłyszała w piątek zarzuty. Powodem napaści na dziewczynę było to, że "nie pasuje do ich osiedla, bo za dobrze się prowadzi".
Sprawcy to 23–letni Przemysław S., 19–letnia Wiktoria M. i 18–letnia Agata G. Cała trójka usłyszała zarzuty: pobicia lekkoatletki oraz znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej policjantów. Oprócz tego 19–letnia Wiktoria otzymałą zarzuty kierowania gróźb karalnych.
Ofiarą chuliganów jest 18-letnia oszczepniczka jednego ze stołecznych klubów sportowych.
Grozili, że spalą mieszkanie i "zniekształcą buźkę"
W czwartek ok. godziny 20.00 do patrolujących ulicę policjantów podbiegły dwie osoby i powiedziały, że przed chwilą były świadkami pobicia młodej dziewczyny. Gdy próbowały pomóc ofierze i wdały się z napastnikami w awanturę, pobita i zszokowana dziewczyna zdołała uciec napastnikom.
Policjanci nie mieli problemu z namierzeniem sprawców, którzy byli kompletnie pijani i nawet nie próbowali uciekać. Po krótkiej szamotaninie i kilku wulgarnych epitetach pod swoim adresem policjanci, przy pomocy wezwanych kolegów, obezwładnili całą trójkę i odwieźli na izbę wytrzeźwień.
W piątek pobita dziewczyna zgłosiła się na policję. Okazało się, że jej oprawcom, w których sąsiedztwie mieszkała, nie podobało się to, ze jest lekkoatletką. Przed pobiciem powiedzieli jej, że "nie pasuje do ich osiedla, bo za dobrze się prowadzi". 19–letnia Wiktoria M. wcześniej groziła pokrzywdzonej spaleniem mieszkania i "zniekształceniem buźki".
Źródło: Komenda Stołeczna Policji, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji