Na PO chce dziś głosować niemal co drugi badany (49 proc.) - wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla "Rzeczpospolitej". Partia Donalda Tusk zyskuje poparcie. Miesiąc temu głos na nią chciało oddać 42 proc. ankietowanych, dwa tygodnie temu już 45 proc. PO zwiększa też przewagę nad PiS - z 7 do 22 pkt. proc. Na partię Jarosława Kaczyńskiego chce dziś głosować 27 proc. ankietowanych. SLD cieszy się poparciem 13 proc., a PSL 3 proc. ankietownych i tym samym nie wchodzi do Sejmu.
Gdyby wyniki sondażu powtórzyły się przy urnach, PO zdobyłaby w nowym Sejmie aż 251 mandatów i mogłaby rządzić samodzielnie. – Widać, że Platformie udało się odzyskać wigor. W maju partia rządząca niemal zasypiała, a teraz jest bardzo aktywna na wielu polach. Paradoksalnie problemy, z jakimi przyszło się jej ostatnio mierzyć: kryzys wokół przygotowań do Euro 2012 czy coraz większa drożyzna, wyzwalają w politykach PO i samym premierze większą chęć walki - mówi Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
PiS dołuje, PSL poza Sejmem
Na Prawo i Sprawiedliwość chce głosować 27 proc. badanych. To najniższe poparcie dla PiS w sondażu "Rz" w tym roku. Jeszcze w połowie maja partię Jarosława Kaczyńskiego popierało 35 proc. badanych. W miejscu stoją notowania SLD. Partia Grzegorza Napieralskiego cieszy się 13 proc. poparciem. To tyle samo, co w ostatnim sondażu. Ludowcy nie przekroczyliby progu wyborczego. Głos na tą partię chce oddać tylko 3 proc. badanych.
Na PJN głosowałoby 2 proc., na Partię Kobiet – 1 proc.
Sondaż GfK Polonia zrealizowano od 9 do 13 czerwca na próbie 993 osób metodą bezpośrednich wywiadów ankietowych. Wyniki odnoszą się tylko do osób, które deklarują uczestnictwo w wyborach i wskazują jakąś partię. Nie uwzględniają wahających się, czy głosować, i niezdecydowanych, na kogo oddać głos. Wyników nie należy porównywać z pomiarami instytutów, które uwzględniają niezdecydowanych.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: rp.pl