- Zmiana prezesa Telewizji Polskiej nastąpi w tym roku - zapowiedział w TVN24 minister kultury Bogdan Zdrojewski. Jego zdaniem weto prezydenta do ustawy o radiu i telewizji opóźni zmiany personalne przy Woronicza, ale tylko o dwa miesiące.
Minister Zdrojewski nie podał konkretnego terminu, w którym nastąpi zmiana prezesa TVP. Dopytywany, czy dojdzie do tego, przed czy po wakacjach, stwierdził: - Wakacje nie są dobrą cezurą w tej materii, to nie jest szkoła ani uniwersytet.
Podkreślił natomiast, że zmiany personalne przy Woronicza w znacznym stopniu zależą od decyzji prezydenta w sprawie ustawy medialnej [po przegłosowaniu w Sejmie, ustawa trafiła do Senatu - red.].
– Wszystko wskazuje na to, że [prezydent] będzie wetował tę ustawę. I jeśli w pełni wykorzysta przy tym ustawowe terminy, to będziemy mieli około dwumiesięczne opóźnienie [z wejściem w życie znowelizowanej ustawy medialnej – red.] - powiedział Zdrojewski. Przyznał w ten sposób, że PO liczy, iż zdoła w tym czasie przekonać LiD do odrzucenia weta, do czego potrzeba 276 głosów.
Minister kultury zastrzegł, że nie ma jeszcze kandydata na nowego szefa TVP.
"Sprawa abonamentu przesądzona"
Bogban Zdrojewski odniósł się też do listu otwartego przedstawicieli środowisk twórczych, którzy wezwali premiera Donala Tuska do "obrony mediów publicznych" i nie likwidowania abonamentu rtv. Wśród sygnatariuszy listu są m.in. Andrzej Wajda, Agnieszka Holland, Krzysztof Zanussi i Krzysztof Penderecki.
Minister kultury chwalił autorów listu za troskę o media publiczne. Zapewnił, że PO nie ma zamiaru prywatyzować publicznego radia i telewizji. Jednak zapowiedział, że w sprawie abonamentu Platforma zdania nie zmieni i będzie on zlikwidowany.
- Abonament jest anachroniczny i źle płacony od wielu lat. Powinien być zlikwidowany, a media publiczne powinny otrzymać taką pomoc, żeby mogły funkcjonować – powiedział Zdrojewski, nie podając jednak w jaki sposób media publiczne miałby być dofinansowane.
Minister kultury nie ma natomiast wątpliwości, że telewizja źle działa. - Telewizja publiczna interesuje się kulturą tylko wtedy, gdy ktoś umrze. A podawane tam informacje są wątpliwe, jeśli chodzi o obiektywność – powiedział Zdrojewski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24