Listy wstydu - tak PO nazwała listy wyborcze PiS, na których są prokuratorzy w stanie spoczynku i byli funkcjonariusze CBA. - To absolutnie kuriozalna sytuacja, że na tych samych listach są osoby mające konflikt z prawem i osoby, które teoretycznie powinny je ścigać. Widać, że to towarzystwo wzajemnej adoracji. Nie liczą się przepisy, tylko czysta polityka - stwierdził poseł PO Paweł Olszewski. W reakcji na zarzuty PO były prokurator Prokuratury Krajowej Bogdan Święczkowski, który kandyduje z list PiS oświadczył, że to oszczerstwa.
Olszewski wytykał PiS, że na listach tej partii są osoby, które mają kłopot z prawem. - Są posłowie, którzy dokonali słynnego pijackiego rajdu na Cyprze (Karol Karski i Łukasz Zbonikowski - red.) i sprawa jest w toku. Jest poseł Tomasz Górski, któremu PiS nie uchyliło immunitetu, choć był taki wniosek w tej kadencji. Jest oskarżany (Górski) o wielokrotne przekraczanie limitu (wydatków - red.) na kampanię wyborczą - powiedział Olszewski.
I dodał: - Uważamy, że takie osoby na listach Prawa i Sprawiedliwości w ogóle nie powinny się znaleźć.
Potem wyliczał dalej, kto - jego zdaniem - nie powinien się znaleźć na listach PiS. - Są również prokuratorzy w stanie spoczynku (chodzi o prokuratorów Dariusza Barskiego i Bogdana Święczkowskiego) i przedstawiciele służb specjalnych, którzy nie powinni angażować się w politykę.
Zdaniem posła PO Grzegorza Karpińskiego, który zasiada w komisji służb specjalnych, obaj prokuratorzy łamią prawo. Przypomniał, że jest w sprawie orzeczenie SN, które zakazuje śledczym m.in. angażowania się w politykę. - Jako prokuratorzy są w stanie spoczynku, ale także do nich mają zastosowanie przepisy, które mówią o tym, iż prokuratorowi nie można podejmować zajęć, które mogłyby osłabiać zaufanie, co do jego bezstronności. Start w wyborach jest ewidentnym działaniem, które osłabia bezstronność. Reprezentuje bowiem poglądy partii, z list której startuje - powiedział Karpiński.
"Zaangażowani w politykę"
I wskazał na jeszcze jeden problem. - Jako prokuratorzy w stanie spoczynku pobierają bardzo duże wynagrodzenie - ok. 15-17 tys. zł - powiedział poseł PO.
Jak wyjaśnił kwota jest tak duża, by prokuratorzy w stanie spoczynku nie podejmowali działań godzących w godność i bezstronność prokuratury. Podobnie jest, jeśli chodzi o funkcjonariuszy służb specjalnych jak choćby CBA (Ernesta Bejdę, Macieja Wąsika i agenta Tomka, czyli Tomasza Kaczmarka, którzy za rządów PiS pracowali w CBA).
- Profesjonalizm oznacza to, że nie angażują się w działalność polityczną nawet po przejściu na emeryturę - zaznaczył Karpiński. A Olszewski stwierdził, że kandydatury prokuratorów i byłych funkcjonariuszy CBA świadczą o tym, że PiS traktowało służby specjalne i śledczych, jako swoją przybudówkę. - Jednoznacznie widać bezsprzeczne zaangażowanie prokuratury i służb specjalnych do bieżącej walki politycznej w tamtych czasach (za rządów PiS - red.) - powiedział Olszewski.
"To oszczercze i niegodziwe"
W reakcji na konferencję PO Bogdan Święczkowski wydał oświadczenie, w którym nazwał to, co powiedziała Platforma na temat prokuratorów w stanie spoczynku "oszczerstwem i niegodziwością".
- Każda osoba znająca ustawę o prokuraturze wie, iż prokuratorzy (tym bardziej w stanie spoczynku) mogą brać udział w życiu publicznym, mają bierne i czynne prawa wyborcze, w tym mogą należeć np. do różnego rodzaju stowarzyszeń. Prokuratorzy w stanie spoczynku mogą też (zgodnie z art. 65 a ustawy o prokuraturze) być wybierani do Sejmu RP (lub innych organów państwowych czy międzynarodowych). Prokuratorzy nie mogą natomiast prowadzić działalności politycznej i nie mogą należeć do partii politycznych. Oświadczam, iż nie byłem i nie jestem członkiem jakiejkolwiek partii politycznej oraz nie prowadziłem i nie prowadzę działalności politycznej. Nie jest prowadzeniem działalności politycznej start do wyborów parlamentarnych - jako kandydat niezależny i bezpartyjny - z list jednej z organizacji biorących w nich udział - napisał Święczkowski.
Odpowiedzą za siebie
Zarzuty polityków PO krótko skomentował Zbigniew Ziobro. - W sprawie zarzutów wypowie się Dariusz Barski, który kandyduje z list PiS w Łodzi. To jego dotyczą te zarzuty i to on został bezpośrednio zaatakowany. Byłoby niegrzecznie gdybym uprzedzał jego konferencję, na której usłyszycie państwo argumenty na absurdalność zarzutów PO - powiedział Ziobro.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24