- Nie wyobrażam sobie jak w wolnym państwie władza może stosować takie metody. Rząd w tej sprawie kłamał, bo wcześniej zapewniał, że to nieprawda - mówiła o zagłuszaniu pielęgniarek KPRM Julia Pitera z PO w "Magazynie 24 Godziny". - Jeżeli nawet było zagłuszanie, to wyjątkowo nieskuteczne - ripostował Joachim Brudziński z PiS.
Goście TVN24 dyskutowali na temat zagłuszania rozmów telefonicznych pielęgniarek, które okupowały w zeszłym roku jeden z pokojów w KPRM. Joachim Brudziński z PiS ma w tej sprawie wątpliwości. - Było to niewątpliwie nieskuteczne zagłuszanie, skoro dziennikarze na bieżąco informowali o tym, co się dzieje z paniami - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Według niego, to kolejny temat zastępczy. - Mija trzeci miesiąc rządów PO, cudów jak nie było, tak nie ma. Natomiast znajdujemy kolejne tematy zastępcze. Nie wiem czy były zagłuszane, ale zadbano, aby tym paniom nic nie brakowało. Nie mam powodów, aby podważać oświadczenia szefa BOR, ich najważniejszym zadaniem jest ochrona premiera, a te panie zajmowały nielegalnie jeden z gabinetów kancelarii - stwierdził.
Dodał, że według ministra Ziobry nie było przeciwwskazań prawnych, które by zabraniały zagłuszać takie pomieszczenie.
"Do czego może się posunąć człowiek, który permanentnie kłamie?"
Julia Pitera z PO jest zbulwersowana takimi metodami. - Jestem zdumiona, bo okazuje się, że jakaś metoda nie była złem, bo okazała się nieskuteczna. Nie wyobrażam sobie, jak w wolnym państwie władza może stosować metody, aby ograniczać prawo do kontaktowania się wolnym obywatelom - mówiła Pitera.
Mam nadzieję, że wreszcie powstanie komisja śledcza, która oceni kto mówi prawdę.
- Bardzo mnie martwi, że jest tak dużo kłamstw, w bagatelnych sprawach. Zastanawiam się, do czego jest w stanie się posunąć człowiek, który tak permanentnie kłamie? Mam nadzieję, że wreszcie powstanie komisja śledcza, która oceni kto mówi prawdę - stwierdziła.
Wenderlich: Gdzie moralność władzy?
- Ze zdziwieniem i niesmakiem wysłuchałem wypowiedzi obecnego tu przedstawiciela PiS. Po to trzeba spojrzeć pod kontem moralności, zwyczajnej przyzwoitości - stwierdził Jerzy Wenderlich. - A te same kobiety, które BOR zagłuszał, premier całował w ręce. Rząd PiS zamiast słuchać ludzi, zagłuszał ich - powiedział poseł LiD.
Te same kobiety, które BOR zagłuszał, premier całował w ręce. Rząd PiS zamiast słuchać ludzi, zagłuszał ich.
Według niego, obecna władza postąpiłaby tak samo. - Gdyby to nastąpiło w gabinecie Donalda Tuska, to by zostało zrobione to samo. Dowodem jest, że jak przyjechały żony górników, to wicepremier Pawlak przed nimi czmychnął - stwierdził poseł.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24