Zdaniem Julii Pitery będzie bardzo szybkie przygotowanie zmian ustawowych i kadrowych w CBA - zapowiada premier Donald Tusk.
Pitera odebrała w czwartek nominację ministerialną na pełnomocnika rządu ds. opracowania programu zwalczania nadużyć w instytucjach publicznych.
Premier nie ukrywa, że ma ograniczone zaufanie do szefa CBA Mariusza Kamińskiego i ocenia, że ten w kampanii wyborczej zaangażował się politycznie. Jak jednak twierdzi, nie chce, by jego działania odebrane były jako rewanż na Kamińskim i podległej mu instytucji. - Dlatego chcę, by pani Pitera w jak najszybszym czasie oceniła, które z przepisów ustawy powołującej CBA sprzyjają dobrej pracy i walce z korupcją, a które nie - mówił w czwartek Tusk. Jak dodał, dotyczy to także osób, które "nie potwierdziły tam swojej przydatności".
Donald Tusk zastrzega, że dopiero po zakończeniu przez Piterę oceny CBA i Kamińskiego dojdzie do jego spotkania z szefem CBA. Podkreślił, że nie chce ulegać podpowiedziom sugerujących odwet na Kamińskim. Według niego, dopiero zmiany w ustawie o CBA umożliwią zmiany, jednak "bez narażanie tej instytucji".
Pitera: urzędnicy nie mają podstaw Nowa minister podkreśliła, że skuteczność jej działań będzie miała wpływ na prace całego rządu. Według Pitery, wielu urzędników zachowuje się "jakby miało władzę", a tak nie powinno być. - Urzędnicy pełnią rolę służebną wobec obywateli. Swoją udolnością lub nieudolnością nie powinni utrudniać innym życia - twierdzi.
Pitera uważa, że należy zbadać przyczyny korupcji, a nie tylko z nią walczyć. - Nikt np. nie badał przyczyn, dlaczego ktoś nadużywał stanowiska, a jego następca myślał, że tak można, skoro robił to poprzednik - oceniła.
Ministrowie na celowniku Pitera ma również zajmować się kwestiami korupcjogennymi wśród ministrów i również im ma patrzeć na ręce. - Pani minister ma wprowadzić procedury, które prace rządu i ministrów uczynią przejrzystymi - podkreśla Tusk. I zapowiada: jej opinie o poszczególnych ministrach będą ważyły na moich ocenach personalnych - zastrzega premier.
Pytany, czy wszyscy ministrowie pokażą swoje oświadczenia majątkowe, tak jak muszą robić to posłowie, Tusk powiedział, że zasugerował to swoim ministrom. - Byłbym bardzo zasmucony i rozczarowany, gdyby tego nie zrobili - podkreślił.
Jak będzie wyglądać praca Pitery? Na razie nie wiadomo, ilu pracowników będzie liczyć biuro Pitery. Kilka dni temu w rozmowie z portalem tvn24.pl posłanka PO tak przedstawiała ideę nowej służby: - Każdą nieprawidłowość, czy przypadek korupcji zbada inny zespół urzędników administracji rządowej i ekspertów-parktyków. To mają być ludzie, którzy znają analizowane zagadnienie np. przetarg czy przyznawanie państwowych dotacji. Urzędnicy będą badać konkretną sprawę w ramach służbowych obowiązków, a eksperci będą pracować na umowę-zlecenie. Nie stworzę odrębnej instytucji z etatowymi pracownikami i służbowymi samochodami – zapewniła Pitera.
Nowi ministrowie i sekretarze Podsekretarzami stanu w Kancelarii Premiera zostali już: rzecznik prasowy rządu Agnieszka Liszka i Adam Leszkiewicz, do niedawna sekretarz w warszawskim ratuszu.
Premier Tusk wymienia też współpracowników nowych ministrów, którzy pracują w poszczególnych resortach z nadania poprzedniej ekipy. Poseł PSL Jan Bury został wiceministrem w resorcie skarbu. Podsekretarzami w tym ministerstwie zostali: Krzysztof Łaszkiewicz, Krzysztof Żuk, Michał Chyczewski
Nominację na wiceministrów spraw wewnętrznych odebrali: Adam Rapacki, były zastępca komendanta głównego policji i Piotr Stachańczyk, były szef Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24