Pijany dróżnik w piątek wieczorem zamknął zapory na przejeździe kolejowym w Skawinie (małopolskie) i zasnął w swojej budce. Zniecierpliwieni kierowcy zaalarmowali policję. Okazało się, że mężczyzna miał we krwi prawie 3 promile alkoholu.
- Policję zawiadomili kierowcy, którzy od dłuższego czasu oczekiwali na podniesienie zapór i nie widzieli ani dróżnika, ani pociągów - powiedziała w sobotę Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 23.15. Zawiadomiony telefonami od kierowców oficer dyżurny wysłał funkcjonariuszy, którzy zastali 52-letniego dróżnika Krzysztofa Z. śpiącego na biurku w budce dróżnika. Badanie wykazało w jego organizmie 2,8 promila alkoholu.
Dróżnik został zatrzymany i trzeźwieje w areszcie policyjnym. Prawdopodobnie w sobotę zostanie przesłuchany i prokurator przedstawi mu zarzuty. Czeka go także odpowiedzialność dyscyplinarna. Na przejazd przy ul. Tynieckiej w Skawinie kolej przysłała zastępcę.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24