Chodzi, szczeka, merda ogonem i lubi jak drapie się go po brzuchu - chciałoby się powiedzieć - ot normalny pies. Prawie. Gdyby nie dwa fakty: po pierwsze przed swoim imieniem ma szlachecki tytuł. Po drugie sporo kosztował. By Lancelot Bis mógł biegać za patykiem, jego właściciele zapłacili ponad 150 tysięcy dolarów.
10-tygodniowy labrador waży 7 kilogramów i mieszka ze swoimi właścicielami, Niną i Edgarem Otto na Florydzie (USA). Jego pełne imię to Sir Lancelot Bis. Jest sklonowanym czworonogiem. Gdy amerykańskiemu małżeństwu rok temu zdechł z powodu raka Sir Lancelot pierwszy, zdecydowali się oni zapłacić kalifornijskiej firmie BioArts International 155 tysięcy dolarów za powstanie 'Bis-a'.
Źródło: tvn24.pl, EPA