Kolorowy korowód kilku tysięcy gejów, lesbijek i osób sprzeciwiających się ich dyskryminacji przeszedł w sobotę ulicami Warszawy. Jak co roku, obok nich przeszli przedstawiciele środowisk konserwatywnych. - Każdy ma prawo manifestować swoje poglądy, byle to robił zgodnie z prawem - skomentował demonstracje premier Donald Tusk.
Premier podkreślił na briefingu w Sopocie, że jest zadowolony, bo coraz częściej tak kontrowersyjne manifestacje jak Parada Równości czy kontrmanifestacja "zaczynają być cywilizowane". - I nie kończy się bijatyką, rzucaniem kamieniami czy wyzwiskami - dodał szef rządu.
- A ja jestem, tak rozumiem rolę premiera rządu, aby zagwarantować bezpieczeństwo i swobodę wyrażania poglądów ludziom, z którymi też nie zawsze się zgadzam" - zaznaczył Tusk.
Dziewięć platform i kilka tysięcy osób wyruszyło z Placu Bankowego o godzinie 14. Barwny marsz przeszedł pod kancelarię premiera, gdzie odbył się wiec oraz występy.
To zwieńczenie trwających od tygodnia Dni Równości, które w tym roku mają hasło "Żyj, Kochaj, Bądź!".
Na platformach puszczana była muzyka, urządzane pokazy tańca, można też było zobaczyć transparenty z napisami: "Uzależnienie to nie przestępstwo", "Żądamy karty praw podstawowych", "Prawa obywatelskie, by żyło się lepiej wszystkim". W paradzie, oprócz gejów i lesbijek oraz ich przyjaciół i znajomych, uczestniczyli także m.in. anarchiści i przedstawiciele środowisk lewicowych. Zobaczyć można było m.in. logo SdPl, Racji Nowej Lewicy oraz flagi, m.in. kanadyjskie, holenderskie i szwedzka.
Zdaniem organizatorów, w wiecu wzięło udział 7-8 tys. osób, ale według policji było ich około 2 tys.
Kontrdemonstacja narodowców
Jak przekonują organizatorzy, Dni Równości "to szansa by kultura LGBT (społeczności Lesbijek, Gejów, Biseksualistów oraz osób Transgenderowych) docierała do szerokiego grona odbiorców". Ich przeciwnicy twierdzą, że Parada Równości sieje zgorszenie i propaguje homoseksualizm. Ponadto, oni swojej orientacji nie manifestują, więc nie widzą powodów, by homoseksualiści mieli to robić. (Posłuchaj argumentów obu stron)
Swoją kontrdemonstrację ONR i Młodzież Wszechpolska urządziły po drugiej stronie Placu Bankowego. Jej uczestnicy otoczeni zostali szczelnym kordonem policji. Funkcjonariusze szacują, że było ich około stu.
Zakazana Parada
Parady Równości odbywają się w Polsce od 2001 roku. Od tamtej pory co roku, w maju lub czerwcu, lesbijki, geje oraz ich sympatycy wychodzili na ulice Warszawy, by manifestować swoją obecność w polskim społeczeństwie. W 2004 roku Parada Równości nie odbyła się z powodu zakazu ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Zamiast parady przed warszawskim ratuszem zorganizowano wiec.
W 2005 roku prezydent Warszawy ponownie zakazał Parady Równości. Organizatorzy chcieli w związku z tym zorganizować wiece w różnych punktach miasta i przemaszerować pomiędzy nimi, jednak zezwolono jedynie na dwa z nich, co władze miasta uzasadniły względami bezpieczeństwa (na ten sam dzień zaplanowano kontrmanifestacje organizacji prawicowych, na które prezydent wydał zgodę) oraz utrudnieniami w ruchu miejskim. Mimo zakazu, ulicami Warszawy przeszła nielegalna Parada Równości. Wyruszyła spod Sejmu i doszła pod Pałac Kultury, gdzie doszło do starć z przeciwnikami demonstracji.
Jak się później okazało, zakazanie parady było niezgodne z prawem. Potwierdził to Trybunał Konstytucyjny, który stwierdził niezgodność z Konstytucją przepisów o organizowaniu demonstracji. Także Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu jednoznacznie stwierdził, że władze Warszawy naruszyły Europejską Konwencję Praw Człowieka, zakazując przeprowadzenia Parady Równości.
Euro Pride za dwa lata
Od 2006 roku parady przebiegają bez większych zakłóceń, choć towarzyszą im kontrmanifestacje organizowane przez środowiska prawicowe. Co roku w paradzie bierze udział coraz większa liczba polityków, artystów, dziennikarzy i innych znanych osób. W tym specjalną platformę przygotowało SdPl. Pojedzie na niej m.in. Marek Borowski.
W 2010 roku w Warszawie zorganizowana zostanie EuroPride - coroczna parada środowiska LGBT z okazji Christopher Street Day. Jest to święto obchodzone przez społeczność LGBT 27 czerwca na pamiątkę wydarzeń Stonewall Riots - zamieszek na tle dyskryminacji mniejszości seksualnych, które rozegrały się w 1969 r. w Nowym Jorku; nazwa pochodzi od ulicy, przy której znajdował się pub dla gejów.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / zdj. PAP