- Mam pewne źródła, że Waldemar Pawlak naciska, aby to Jarosław Kalinowski (europoseł PSL - red.) został nowym ministrem rolnictwa - powiedział w programie "Tak jest" w TVN24 Janusz Palikot. Chociaż według niego skandalem jest, że PO znów oddaje tę posadę PSL "w tak krótkim czasie" od dymisji poprzedniego ministra.
Palikot zwrócił uwagę, że ma pewne źródła informacji, które potwierdzają, że wicepremier i szef PSL Waldemar Pawlak "naciska, aby to Kalinowski", europoseł PSL był nowym ministrem rolnictwa, zastępując na tym stanowisku zdymisjonowanego po tzw. "aferze taśmowej w PSL" Marka Sawickiego. Według niego teraz pozostają tylko pytania, "czy Tusk to zaakceptuje, czy zdecyduje się na kandydata całkowicie podporządkowanego Pawlakowi" albo, czy "będzie mu wygodniej, przy pewnych obciążeniach Kalinowskiego, mieć jednak jakieś pole gry wewnętrznej w PSL". "Stajnia Augiasza" w PSL Ale zdaniem przewodniczącego Ruchu Palikota to skandal, że "to ministerstwo znów oddaje się PSL w tak krótkim czasie". - Jeszcze kilka dni temu pan premier zapowiadał, że szybko nie wskaże (następcy Sawickiego - red.), że chce osobiście nadzorować, raportować, posprawdzać czy usunąć niepotrzebne osoby czy nadmiar partyjnych funkcjonariuszy.
- Okazało się jednak, że aby ten urząd był mniej PSL-owski, trzeba by usunąć prawie wszystkich - tłumaczył Palikot.
Jak dodał, być może "ten strach przed stajnią Augiasza po zobaczeniu, jak ona naprawdę wygląda sprawił, że premier całkowicie zmienia zdanie" i znów oddaje resort rolnictwa Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Palikot zaznaczył również, że nie wierzy, aby Kalinowski, mający ogromne doświadczenie w PSL, po objęciu stanowiska ministra rolnictwa dokonał potrzebnych tam zmian, czyli "połączenia Agencji Rynku Rolnego z Agencją Restrukturyzacji, likwidacji Agencji Nieruchomości Rolnych, czy zmian potrzebnych w KRUSie". - Wiara w to, że zrobi to ktoś z PSL jest bliska zeru - uznał poseł.
Autor: dp/fac / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24