Dziennikarze sprawdzili oświadczenia majątkowe polityków i stworzył listę posłów PO, którzy łączą działalność polityczną i biznesową. Znalazło się na niej 53 parlamentarzystów Platformy. Czy w ich pracy parlamentarnej i biznesowej nie ma konfliktu interesów?
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski stworzył listę parlamentarzystów Platformy, którzy mają akcje lub udziały w spółkach. Według gazety jest na niej 26 posłów i 27 senatorów. Jednak spisu nie chce ujawnić. "Dziennik" i "Rzeczpospolita" postanowiły tę listę odtworzyć.
Konflikty interesów
Jak podaje „Rz” największy majątek ulokowany w spółkach ma poseł Janusz Palikot. Posiada 50 proc. udziałów w Kresy sp. z o.o. i akcje spółki Żołądkowa Gorzka. Sporo zainwestował również Minister w Kancelarii Premiera Rafał Grupiński. Minister zajmuje się m.in. tematyką mediów ma 9375 akcji TVN i 79,5 tys. akcji PKO BP na kwotę 147,4 tys. zł.
Jak napisał „Dz” poseł Norbert Wojnarowski z Dolnego Śląska jest aktywny na wielu płaszczyznach. Działa w kilku firmach, a jednocześnie w sejmowej komisji skarbu nadzorującej państwowe firmy. Pracę w spółce Ecoren, która jest własnością kontrolowanego przez państwo holdingu miedziowego KGHM, otrzymała jego żona.
Małgorzata Kidawa-Błońska ma wraz z mężem udziały w firmie Gambit Production kręcącej filmy. W Sejmie pracuje w podkomisji zmieniającej prawo autorskie. - Nie widzę konfliktu interesów. Odkąd zostałam posłem, mój mąż reżyser nie korzysta z państwowych dotacji - odpiera zarzuty "Dziennika" Kidawa-Błońska.
Dbałość o pacjentów i szpitale
Innym przykładem, który podaje gazeta jest Jarosław Katulski, który zainwestował z kolei w spółkę Szpital Tucholski. Czy tworząc ustawy dotyczące służby zdrowia, reprezentuje bardziej właścicieli szpitali czy pacjentów? - pyta "Dziennik". - Kiedy trzeba, to szpitali, a kiedy trzeba, to pacjentów - odpowiada Kotulski.
Lista Chlebowskiego
- Ponad 30 posłów z 270 z mojego klubu ma udziały, bądź zasiada w radach nadzorczych i zarządach spółek skarbu państwa – ujawnił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Chlebowski, przewodniczący klubu PO. Polityk przygotował taką listę parlamentarzystów Platformy, by nie powtórzyć sprawy Misiaka.
Platforma Obywatelska - nauczona ostatnim przykładem senatora Tomasza Misiaka - postanowiła nie dopuścić więcej do takiej wpadki. Dlatego też Zbigniew Chlebowski po rozmowie z Donaldem Tuskiem przygotował listę parlamentarzystów mających coś wspólnego z biznesem. Jak wyjaśniał polityk, stworzenie takiego spisu ma pomóc w monitorowaniu posłów.
Przedstawiciele innych ugrupowań politycznych podchwycili pomysł Chlebowskiego. Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa ten pomysł za bardzo dobry. Jego zdaniem w ciągu kilku dni taka lista może zostać utworzona także w jego partii. Takiego spisu nie wyklucza też Grzegorz Napieralski, lider SLD. Natomiast PSL nie widzi takiej potrzeby w swoich szeregach. – U nas liczba posłów, którzy mają udziały w spółkach, jest śladowa, więc nie ma takiej potrzeby – utrzymuje szef Klubu PSL Stanisław Żelichowski.
Źródło: Dziennik, tvn24