Do Sądu Okręgowego w Łomży (Podlaskie) trafił akt oskarżenia wobec pięciu mężczyzn oskarżonych o zabójstwo wiceprezydenta miasta Krzysztofa Choińskiego - poinformował rzecznik sądu Jan Leszczewski. Grozi im nawet dożywocie.
Do zbrodni doszło w październiku 2011 roku, wszystko wskazuje na jej rabunkowy motyw. Wieczorem, gdy Krzysztof Choiński wracał do domu ze spotkania, został zaczepiony na ulicy przez grupę mężczyzn. Doszło do szamotaniny i pobicia, a potem rabunku. Część wydarzeń miała miejsce w pobliskiej melinie. Według aktu oskarżenia sprawcy działali bardzo brutalnie, Choiński został dotkliwie pobity, w akcie oskarżenia mowa jest też m.in. o polewaniu go gorącą wodą. Przestępcy chcieli w ten sposób zmusić mężczyznę do podania kodów PIN do kart bankomatowych, które mu zabrali.
Przyczyna śmierci
Nieprzytomną ofiarę sprawcy wywieźli samochodem kilkanaście kilometrów za Łomżę, w okolice miejscowości Rybno. Tam, bez udzielenia mu pomocy, porzucili na łące nad rzeką Narew. Ciało następnego dnia znaleźli wędkarze. Przyczyną śmierci były liczne obrażenia m.in. głowy, klatki piersiowej i brzucha, zadane tępym, twardym narzędziem, złamania i uszkodzenia narządów wewnętrznych.
Pięć osób zatrzymanych
W związku z przestępstwem zatrzymano pięciu mieszkańców Łomży, w wieku 23-44 lata. Postawiono im zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, połączonego z rozbojem. Wszyscy są aresztowani, grozi im dożywocie. Według ustaleń śledczych znali mężczyznę, na którego napadli, mieszkali w tej samej części miasta. Czterej byli już wcześniej karani. Prokuratura przyjęła zamiar bezpośredni zabójstwa, kwalifikując je jako zabójstwo ze szczególnych okrucieństwem, połączone z rozbojem.
"Marsz ku dobru"
Dwa tygodnie po zbrodni ok. 2 tys. osób wzięło udział w "Marszu ku dobru", zorganizowanym w Łomży. Większość uczestników marszu, którego mottem były słowa księdza Jerzego Popiełuszki "Zło dobrem zwyciężaj", to uczniowie łomżyńskich szkół. W marszu uczestniczyli też bliscy zmarłego. Jego uczestnicy wręczyli prezydentowi Mieczysławowi Czerniawskiemu petycję. Protestowali w niej m.in. przeciwko eksponowaniu w kulturze masowej, filmach, grach komputerowych treści ukazujących przemoc i agresję, "rozmiękczaniu i zacieraniu granic norm moralnych i niewłaściwej interpretacji zasad etycznych", zwiększającej się dostępności alkoholu, papierosów i narkotyków.
Krzysztof Choiński w latach 2002-2010 był zastępcą prezydenta Łomży. Osierocił żonę, pięcioro dzieci i dwoje wnucząt. W samorządzie Łomży zajmował się przede wszystkim oświatą. Przed śmiercią pracował w jednym z miejskich gimnazjów jako zastępca dyrektora.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24