Niski poziom argumentacji dyskwalifikuje wniosek SLD o odwołanie ministra finansów Jacka Rostowskiego - uważa premier Donald Tusk. Szef rządu stwierdził, że wielu obserwatorów we wniosku Sojuszu widzi "niepokojącą zbieżność intencji i pomysłów PiS i SLD".
- Liderzy SLD w jednym zdaniu zarzucili ministrowi Rostowskiemu, że jest zbyt wysoka akcyza na paliwo i w tym samym zdaniu zarzucili, że dług rośnie zbyt szybko. To jest nie po raz pierwszy w ostatnim czasie, taki bardzo nieodpowiedzialny sposób uprawiania polityki, nawet jak na opozycję - powiedział premier.
To co obserwujemy w wielu miejscach w kraju, to jakiś niespodziewanie organiczny związek liderów SLD, bo nie sądzę, że wyborców (lewicy) z Jarosławem Kaczyńskim. To zapowiada ciekawe czasy w polskiej polityce. tusk
I podkreślił, że miał nadzieję, iż SLD i jego liderzy są bardziej dojrzali do debaty. - Albo (liderzy SLD - red.) troszczą się bardziej o to, że dług rośnie i wtedy muszą poważnie powiedzieć, gdzie uznają za konieczne cięcie i gdzie trzeba podwyższyć podatki, albo będą walczyli o niższą akcyzę, ale wtedy muszą powiedzieć otwarcie, że uważają, że dług musi rosnąć szybciej - stwierdził szef rządu.
I dodał: - To, co obserwujemy w wielu miejscach w kraju, to jakiś niespodziewanie organiczny związek liderów SLD, bo nie sądzę, że wyborców (lewicy) z Jarosławem Kaczyńskim. To zapowiada ciekawe czasy w polskiej polityce.
"Państwo w niekompetentnych rękach"
SLD zapowiedział, że wniosek o wotum nieufności wobec ministra finansów złoży na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Sojusz uważa, że finanse państwa znajdują się w "niekompetentnych rękach", a Polska zadłuża się w "sprinterskim tempie". Posłowie SLD zaprezentowali swój wniosek we wtorek na jednej z warszawskich stacji benzynowych.
Wiceszef klubu Sojuszu Marek Wikiński oświadczył, że obecnie rząd nie ma wpływu na to, co dzieje się w Libii, ale ma wpływ na to, jaką akcyzę pobiera od każdego litra benzyny i oleju napędowego.
- Dlatego nie możemy bezczynnie dalej patrzeć, jak rząd nie robi nic, aby ulżyć w tej trudnej sytuacji polskim rodzinom. Zdecydowaliśmy się przedstawić na forum Sejmu wniosek o wotum nieufności wobec ministra finansów Jacka Rostowskiego - powiedział Wikiński.
Politycy PiS oznajmili, że wniosku SLD nie podpiszą, bo nie będą współpracować z Sojuszem, dopiero w Sejmie są gotowi podnieść rękę za odwołaniem Rostowskiego. Podpisy zadeklarowali za to posłowie PJN. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: PAP