Kolejny spór między prezydentem i premierem były premier Józef Oleksy w Poranku TVN24 nazwał farsą. Podkreślił jednak, że powodem konfliktu są przede wszystkim niejasne zapisy w konstytucji.
- To jest taka farsa publiczna, że nawet śmiać się trudno. Tu nie tylko chodzi o sprawę prezydent- premier. Chodzi przede wszystkim o sposób prowadzenia władzy i sposób spełniania się demokracji. Ale jest gdzieś granica, gdzie osobom publicznym nie wolno kierować się swoimi urazami, czy ambicjami - podkreślił były premier.
- Polityka jest grą, ale też liczy się sposób w jaki się ona spełnia. A w Polsce jest on żałosny.
Konstytucyjna dziura
Oleksy uważa, że rozwiązanie problemu kompetencyjnego między dwoma najważniejszymi osobami w państwie nie należy do gestii Trybunału Konstytucyjnego, jak by tego chciała Platforma. - Trybunał nie ma czym się zajmować, bo to są niejasności związane z konstytucją, z nadchodzącą kampanią wyborczą, a tak na prawdę jest to przejaw sporu o koncepcję władzy w Polsce - zaznaczył.
Jakie w tej sytuacji rozwiązanie widzi były premier? - Prezydent i premier powinni usiąść i przysiąc sobie, że nawet jakby byli wściekli, nie będą się dzielili tym z obywatelami. Bo zawsze Polska musi wygrywać, ja jestem za Polską - podsumował.
Kto powinien ustąpić? - Obaj powinni ustąpić. Pojechać na kawę... To nie jest bowiem sprawa języków, ale umysłów - wyjaśnia Oleksy.
Prezydent Lech Kaczyński będzie gościem specjalnego wydania programu "Kawa na ławę" w niedzielę o godzinie 11 w TVN i TVN24.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24