Polska nie dostanie od Stanów Zjednoczonych odpornych na miny samochodów typu MRAP. Amerykanie na razie tylko zgodzili się, by nasi żołnierze przez dłuższy czas korzystali z pożyczonych dotychczas 30 samochodów. Poinformował o tym minister obrony Bogdan Klich po spotkaniu z amerykańskim sekretarzem obrony Robertem Gatesem. Pojazdy miały gwarantować bezpieczeństwo polskich żołnierzy w Afganistanie.
- Amerykanie mają w tej chwili własne duże potrzeby i te dodatkowe samochody, które przerzucają do Afganistanu, będą wykorzystywać na własny użytek. Będziemy musieli w inny sposób wzmocnić nasze zdolności techniczne - relacjonował przebieg rozmowy minister Klich.
I tak skorzystaliśmy
Zastrzegł jednak, że Polska i tak bardzo skorzystała na wypożyczonych 30 samochodach. - Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. Od kilku miesięcy korzystamy ze sprzętu amerykańskiego, nie płacąc za te samochody ani grosza, a one tak naprawdę doprowadziły do tego, że od sierpnia zeszłego roku nie było żadnej ofiary pośród polskich żołnierzy i zawdzięczamy to leasingowi amerykańskiemu - powiedział minister Klich.
Ponieważ Amerykanie nie dadzą dodatkowych samochodów, nasi żołnierze będą jeździć nadal Rosomakami. Kolejnych 13 Rosomaków zostanie przerzuconych do końca tego miesiąca do Afganistanu. W transporcie pomogą Amerykanie.
Patrioty nieuzbrojone?
W rozmowach pojawił się także temat rakiet Patriot, które miałyby zostac rozmieszczone w Polsce. Według informacji, do których dotarli polscy dziennikarze, Gates miał powiedzieć, że Patrioty będą nieuzbrojone. - To był pierwszy temat naszej rozmowy, ale najpierw zdam relację premierowi, dopiero potem będę komentował publicznie - powiedział Klich po półgodzinnym spotkaniu z Gatesem.
Źródło: Polskie Radio, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24