Brawurowa interpretacja "Ody do radości" w wykonaniu 18-latka z Nakła i jego niecodzienna muzyczna pasja: łączenie hip-hopu z poezją. Dlaczego to robi? Bo chce powiedzieć, że hip-hop to nie tylko ulica i przeklinanie.
Swoją brawurową interpretacją "Ody do radości" Fryderyka Schillera 18-letni Mariusz Banaszek z Nakła wygrał międzynarodowy konkurs Schiller-Rap.
Wygrał, choć wygrana wcale nie była jego głównym celem. - Bardziej chodziło mi o taki eksperyment, żeby pokazać, że hip-hop to nie tylko ulica i przeklinanie – mówi Mariusz. I precyzuje, że chodzi o połączenie hip-hopu z poezją.
"Mam zamiar reprezentować Polskę"
Zadanie z jednej strony łatwe (gotowy tekst i podkład muzyczny dostarczali organizatorzy), z drugiej jednak nie jest łatwo rywalizować z Niemcami w języku niemieckim, i to z wierszem niemieckiego poety.
- Ale pokazaliśmy Niemcom, że Polacy potrafią – mówi raper.
Zdaniem Mariusza, poezja i hip-hop to wyjątkowo dobrana para.
W nagrodę jedzie teraz do Niemiec, gdzie nagra płytę. – Mam zamiar reprezentować Polskę – zapewnia Mariusz.
Źródło: tvn24