- Myślę, że ten spór skończy się jednak próbą upokorzenia pana prezydenta, a dobrze by było, żeby po pierwsze do tego nie doszło, a po drugie, żeby prezydent pamiętał, że w tym sporze powinien reprezentować wszystkich Polaków - mówił o sporze na linii prezes PiS Jarosław Kaczyński - prezydent Andrzej Duda poseł Nowoczesnej Paweł Rabiej. O tych relacjach rozmawiali goście w programie "Kawa na ławę".
W piątek doszło do kolejnego spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy. - Wczoraj rozmawialiśmy, w pewnym momencie powiedziałem: no cóż, jest między nami pewien kryzys, on odpowiedział: nie, to jest tylko taki mały spór w rodzinie. Tak, jesteśmy jedną rodziną idącą w jednym kierunku - skomentował to spotkanie w sobotę prezes Prawa i Sprawiedliwości.
"To jest jeden wielki cyrk"
- Warto sprawdzić, czy po tej wizycie Kaczyńskiego w Pałacu Prezydenckim nie założono niebieskiej karty - mówił o tych słowach przewodniczący klubu PO Sławomir Neumann. - Mam wrażenie, że ta rodzina i ten dobry przekaz, że to jest raczej rodzina, gdzie jest dużo konfliktów wewnętrznych i trochę się ludzie okładają między sobą - dodał.
Jego zdaniem "cała ta kwestia to jest jeden wielki cyrk i teatr, bo przecież mamy do czynienia z poprawkami, które na piśmie składa pan prezes w imieniu PiS-u, na piśmie odpowiada pan prezydent panu prezesowi do ustawy, która jeszcze nie ma nadanego druku sejmowego i nie rozpoczęła pracy w Sejmie i będziemy w takim obrazku jeszcze pewnie żyć parę tygodni, że będzie prezes z prezydentem coś uzgadniał poza wszystkim".
- Jeżeli to jest rodzina, to raczej patologiczna z zachowania w tych kwestiach - ocenił poseł PO. - Normalnie w parlamencie stawia się tę ustawę, PiS zgłasza oficjalnie poprawki, wszyscy mogą je zobaczyć, a tu mamy kompletną patologię - wyjaśnił Neumann.
"Normalna praktyka"
Minister Paweł Mucha, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, stwierdził z kolei, że takie spotkania to "normalna praktyka".
- Nie hamuje to w żaden sposób biegu normalnych procedur parlamentarnych, że trwają pewne ustalenia pomiędzy nie tylko prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej i prezesem największej polskiej partii, która wygrała wybory, ale także ustalenia pomiędzy dwoma prawnikami, którzy znają się na materii ustaw sądowych, znają się na materii wymiaru sprawiedliwości, są w tym zakresie obaj panowie fachowi i bardzo dobrze, że te poprawki są na piśmie, bo prawnikowi lepiej się pracuje, kiedy ma przed oczyma tekst prawny - wyjaśnił Mucha.
- Pan przewodniczący Neumann i wszyscy będą mieli pełną możliwość w toku procesu legislacyjnego zgłaszać rozmaite poprawki. Oby tylko było tak, że państwo będziecie zmierzać faktycznie do reformy wymiaru sprawiedliwości, a nie ulega żadnej wątpliwości, że Polacy tej zmiany oczekują. Powiedzmy, że te kwestie konsultacji czy rozmów przybliżają nas ku temu celowi - mówił minister. - Jeżeli chodzi o kwestię wypowiedzi o rodzinie, to ja ją rozumiem w tych kategoriach, że to jest rodzina tych, którzy chcą reformy wymiaru sprawiedliwości. I w tej rodzinie jest większość Polaków - dodał.
- Myślę, że to jest taki żal Platformy Obywatelskiej, że o wiele większe jest zainteresowanie spotkaniami pana prezydenta z panem prezesem niż rozmaitymi eventami Platformy - ocenił minister Mucha.
"Newralgiczny punkt"
Poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak ocenił relacje Duda-Kaczyński jako "demokratyczny spór". - Żeśmy się odzwyczaili przez ostatnich kilka lat, że ludzie na różnego rodzaju szczeblach dyskutują ze sobą merytorycznie na temat problemu do rozwiązania - powiedział.
- Kaczyński zapomina, że przychodzimy na świat i odchodzimy z tego świata. Ktoś po prezesie zostanie. Pytanie, kto i jak wykorzysta taką władzę. Tutaj pytania zapewne nikt sobie nie zadaje, a i odpowiedzi nie zna, a to jest bardzo niebezpieczne. To jest ten newralgiczny punkt, który może nas doprowadzić do tragedii narodowej - mówił Jakubiak o planowanych zmianach w sądownictwie. Ocenił też, że to prezydent ma lepszą pozycję, bo "jak czegoś nie podpisze, to nie wejdzie to w życie".
"Pan prezydent jest systematycznie upokarzany"
Poseł PSL Krzysztof Hetman skomentował słowa prezesa PiS mówiąc, że "im więcej zapewnień o tym, że jesteśmy jedną, wielką rodziną, tym większa awantura w środku". - Przecież nikt nie oczekiwał w ostatnim czasie, żeby trzech liderów tak zwanej Zjednoczonej Prawicy wychodziło i opowiadało o tym, jaką jesteśmy piękną i wspaniałą rodziną. Jeszcze do tego jest w tym pan prezydent - powiedział.
Jego zdaniem prezes Kaczyński "zwrócił uwagę, że on uważa to za kryzys, a pan prezydent uważa tylko za spór w rodzinie". - Pan prezydent jest systematycznie upokarzany przez własne środowisko PiS-u. W sytuacji, kiedy prezes ma się spotkać z prezydentem, środowisko PiS-u dyskutuje o tym, czy powinien go witać już na schodach, czy w drzwiach - dodał.
- Polacy chcieliby wiedzieć, o czym panowie rozmawiają za tymi drzwiami, bo jakie były propozycje Kukiz’15, czy PSL, ludzie dowiedzieli się wszyscy - stwierdził Hetman. - A jakie są te poprawki PiS-u do zgłoszonego projektu pana prezydenta? Bo chyba nikt tego nie wie - wyjaśnił.
"Nic nie zrobiliście"
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Michał Wójcik (PiS), zwrócił się do przedstawicieli PO i PSL mówiąc, że mieli "wiele lat na to, żeby przeprowadzić reformę polskiego wymiaru sprawiedliwości". - Nic nie zrobiliście - argumentował.
Podobnie jak minister Mucha uznał, że konsultacje prezydenta z Kaczyński to "normalna procedura". - Jest to normalna rzecz, że spotyka się szef obozu Zjednoczonej Prawicy z panem prezydentem. Pamiętajmy, że po drodze były dwa weta do dwóch ustaw i dzisiaj musimy tak dopieścić i tak dopracować tę reformę, żeby spełnić oczekiwania obywateli - powiedział.
"W tej rodzinie jednak ewidentnie trzeszczy"
Poseł Nowoczesnej Paweł Rabiej ocenił z kolei, że "spory w rodzinie oczywiście są bardzo fascynujące i widać, że w tej rodzinie jednak ewidentnie trzeszczy".
- Myślę, że ten spór skończy się jednak próbą upokorzenia pana prezydenta, a dobrze by było, żeby po pierwsze do tego nie doszło, a po drugie, żeby prezydent pamiętał, że w tym sporze powinien reprezentować wszystkich Polaków - powiedział.
Odnosząc się do propozycji zmian w wymiarze sprawiedliwości powiedział, że "żadna z tych propozycji, które są na stole obecnie, ani propozycja pana prezydenta, ani propozycja PiS-u, w żadnym stopniu nie rozwiązuje głównych problemów". - Każecie nam państwo wybierać spośród dwóch złych propozycji. Zróbmy coś, co spowodowałoby, że ta propozycja będzie lepsza - stwierdził.
Autor: mart//now / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24