- To była fascynująca postać. Jej zbadanie jest wyzwaniem, powinny powstawać prace naukowe badające ten fenomen - tak o Andrzeju Lepperze w "Faktach po Faktach" mówił Marek Migalski. Zdaniem Anny Kalaty Lepper był charyzmatycznym liderem, pogodnym i silnym. - Dlatego chciałabym wiedzieć więcej o tej śmierci - mówiła.
W "Faktach po Faktach" Leppera wspominali dawni współpracownicy i polityczni oponenci.
Mirosław Orzechowski, wiceminister edukacji z LPR mówił o Lepperze, że był "pogodnym, inteligentnym człowiekiem.
- W prosty sposób, najprostszy jak można, formułował swoje programy i miał coś, co mają tylko nieliczni: porywał ludzi. Odkładam na bok wszystkie zarzuty, bo był niewątpliwie typem lidera. Zawsze szukał kompromisu, ale był zmuszony do unikania ciosów, które na niego spadały - powiedział.
Przyznał, że jest zaskoczony oceną prokuratorską w sprawie motywu samobójstwa (według prokuratury, Lepper popełnił je z powodów finansowych). - Chciałbym wiedzieć, co się stało, bo ujawniane przez śledczych szczegóły są szokujące. Nie wiem, czy pytano rodzinę o zgodę, ale przekazuje się pochopne spekulacje, które nie powinny tak szybko być ujawniane - dodał.
"Tak nietuzinkowa postać odchodzi w ciszy"
On nie marzył o szczytach władzy, ale o wypełnieniu misji służenia ludziom wykluczonym, ubogim, którym się nie powiodło w okresie transformacji. Anna Kalata
Dawna współpracownica Andrzeja Leppera, Anna Kalata, również wspomina go jako uśmiechniętego, pogodnego człowieka. - On nie marzył o szczytach władzy, ale o wypełnieniu misji służenia ludziom wykluczonym, ubogim, którym się nie powiodło w okresie transformacji - uważa. Dla niej śmierć lidera Samoobrony również była zaskoczeniem, bo według niej był silną, zdeterminowaną osobowością. - Miał charyzmę, potrafił porwać ludzi, a partia, której przewodniczył ukierunkowana była na człowieka, tak żeby mu pomóc - powiedziała.
Jej zdaniem, Lepper wierzył w to, że może jeszcze wrócić do polityki, dlatego przyczyn samobójstwa nie upatrywałaby w polityce. O okolicznościach jego śmierci, jak podkreśliła, chciałaby jednak wiedzieć więcej, bo to niezwykłe, że "tak nietuzinkowa postać, znana przez niemal każdego w Polsce, odchodzi w ciszy".
"Śmierć zwalnia nas od zobowiązań"
Według Tadeusza Iwińskiego z SLD, Lepper był osobą skromną, która potrafiła się szybko uczyć. - To wielki talent polityczny, samorodny, który przeszedł wielką drogę - stwierdził. Przyznał, że wyglądał na bardzo twardego człowieka, ale "śmierć zwalnia nas od wszelkich zobowiązań" według słów filozofa de Montaigne'a.
Paweł Kowal z PO nie chciał zabierać głosu w sprawie samej śmierci Leppera. - Myślę, że jego wizerunek utrwalą historycy, bo był postacią bardzo barwną, ciekawą, jego życie było bardzo interesujące - zauważył. Podobnego zdania jest Marek Migalski z PJN. - To była fascynująca postać. Zbadanie jej jest wyzwaniem. Powinny powstawać prace magisterskie i doktorskie badające ten fenomen - zaznaczył.
Źródło: tvn24