Służba Ochrony i Kontaktu podniesie poziom bezpieczeństwa służby dyplomatycznej - oświadczył szef MSZ Radosław Sikorski. Jak podkreślił, nowa służba będzie miała oczy i uszy otwarte na wszystkie zagrożenia wobec naszych placówek.
Powołanie przez MSZ własnej formacji, która zamiast BOR zajmie się ochroną placówek dyplomatycznych i budynków resortu - Służby Ochrony i Kontaktu przewiduje projekt nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej oraz ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej autorstwa MSZ. Pod koniec grudnia trafił on do konsultacji społecznych.
Szef MSZ pytany w środę w Radiu ZET o te plany resortu, odpowiedział: - Uzgodniliśmy z Biurem Ochrony Rządu, że BOR ochrania nas nie tak jak w przeszłości na kilkudziesięciu placówkach, ale że BOR staje się służbą trochę mniejszą, bardziej elitarną i ochrania nas tylko na placówkach o bardzo wysokim zagrożeniu, praktycznie wojennych.
"Dobry pomysł"
Jak dodał, na pozostałych placówkach dyplomatycznych o średnim zagrożeniu "tworzymy resortową Służbę Ochrony i Kontaktu, tzn. ochrony w sensie monitorowania wejścia otoczenia ambasady, ale też pierwszego kontaktu dla interesantów". - To jest dobry pomysł, praktykowany przez wiele krajów - podkreślił Sikorski. Pytany o słowa byłego wiceministra w MSZ Witolda Waszczykowskiego z PiS, który miał zauważyć, że "wśród uprawnień nowej służby jest możliwość inwigilacji dyplomatów", Sikorski powiedział: - I tak w każdej ambasadzie jest jakiś woźny, czy jakaś recepcja, więc oczywiście zawsze jest pewien filtr, ambasador nie spotyka się z każdą osobą z ulicy, więc ten zarzut wydaje mi się absurdalny. - Służba będzie miała oczy i uszy otwarte na wszystkie zagrożenia wobec naszych placówek, podniesie poziom bezpieczeństwa służby dyplomatycznej - przekonywał minister.
Kontrola pirotechniczna
Projekt nowelizacji ustawy o służbie zagranicznej oraz ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej przewiduje utworzenie Służby Ochrony i Kontaktu, a także zmianę zasad naboru na dyrektorów MSZ oraz zasad ochrony informacji dyplomatycznych. Do zadań Służby ma należeć ochrona obiektów MSZ i placówek dyplomatycznych oraz "zapewnienie pierwszego kontaktu w relacjach z interesantami placówki zagranicznej".
Nowa formacja ma także m.in. przeprowadzać kontrolę pirotechniczną osób i przesyłek, "przeciwdziałać zagrożeniom terrorystycznym na terenie placówek", sprawować nadzór nad funkcjonowaniem systemów zabezpieczeń technicznych obiektów MSZ. Służba podlegałaby MSZ. Pod ochroną BOR miałyby pozostać placówki najbardziej zagrożone, w tym znajdujące się w sferze działań wojennych. Na początku zeszłego roku MSZ zatrudniło prywatną firmę ochroniarską, z której usług po kilku miesiącach zrezygnowało i wróciło do ochrony BOR-u.
Autor: MAC/jk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24