Prezydent Bronisław Komorowski przyjął dymisję rządu PO-PSL i jednocześnie desygnował Donalda Tuska na premiera. Szef rządu poinformował, że do czasu powołania nowego gabinetu osobiście przejmie obowiązki ministra zdrowia i ministra infrastruktury. Wcześniej Tusk złożył dymisję Rady Ministrów na ręce marszałka seniora Sejmu VII kadencji Józefa Zycha.
- Oceniam, że bilans ostatnich niełatwych czterech lat jest dla Polski absolutnie korzystny - mówił podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim Bronisław Komorowski.
- To historia nas oceni, nas wszystkich, którzy na różnych etapach polskiego życia dźwigali cząstkę odpowiedzialności za los państwa i narodu - stwierdził prezydent, ale - jak zastrzegł - każdy ma prawo do swoich osobistych ocen i emocji i on osobiście bardzo cieszy się z tego, że Donald Tusk zdołał po raz drugi zdobyć zaufanie Polaków i przez kolejne cztery lata będzie pełnił funkcję szefa rządu.
Prezydent liczy na "odważne decyzje"
- Liczę na sprawne powołanie rządu, odważne decyzje, zapowiedź odważnego rządzenia, mądrego silnego przywództwa - wyraził nadzieję Komorowski i dodał, że "fakt iż społeczeństwo polskie dokonało wyboru, jednoznacznie dając sygnał, że chce kontynuacji, odważnej kontynuacji, jest czymś niesłychanie zobowiązującym dla nas wszystkich, także dla prezydenta".
Liczę na sprawne powołanie rządu, odważne decyzje, zapowiedź odważnego rządzenia, mądrego silnego przywództwa Prezydent Bronisław Komorowski
"Mam nadzieję, że następne cztery lata będą lepsze"
Premier Donald Tusk, któremu po raz drugi powierzono misję tworzenia nowego rządu zapewnił, że nowy gabinet powstanie "sprawnie i tak szybko, jak to tylko możliwe". - Zdajemy sobie sprawę, ile rzeczy w Polsce trzeba będzie zrobić. Mandat zaufania jak zawsze jest mandatem warunkowym i to, że Polacy zdecydowali się oddać w większości swoje głosy na kontynuację dla nas jest wyzwaniem najpiękniejszym w życiu, ale też niezwykle poważnym - mówił Tusk.
- Zdajemy sobie sprawę, że nikt z nas nie ma prawa zawieść zaufania prezydenta, obywateli, naszej ojczyzny - dodał premier. Wyraził też nadzieję, że kolejne cztery lata będą dla Polski lepsze, że "nie spotkają nas ciosy i tragedie, jakie towarzyszyły tym pięknym, ale trudnym czterem latom".
Celem "bezwzględne dobro ojczyzny"
Zdajemy sobie sprawę, ile rzeczy w Polsce trzeba będzie zrobić. Mandat zaufania jak zawsze jest mandatem warunkowym i to, że Polacy zdecydowali się oddać w większości swoje głosy na kontynuację dla nas jest wyzwaniem najpiękniejszym w życiu, ale też niezwykle poważnym Premier Donald Tusk
Premier zapewnił, że uważnie słuchał słów orędzia prezydenta, wygłoszonego w Sejmie w trakcie inauguracyjnego posiedzenia VII kadencji. - Słowa pana prezydenta zapadły mi głęboko w pamięć. Będą wskazaniem przy tworzeniu nowego gabinetu, będą wyzwaniem i zobowiązaniem dla nowego gabinetu, który postaram się utworzyć sprawnie i tak szybko, jak to tylko możliwe - powiedział Tusk.
"Kawał ciężkiej, dobrej pracy"
Podczas uroczystości szef rządu odniósł się także do minionych czterech lat pracy swojego gabinetu. Ocenił, że jego ministrowie wykonali "kawał ciężkiej, dobrej pracy". - Chciałem podziękować wszystkim moim współpracownikom, członkom Rady Ministrów, którzy dzisiaj razem ze mną złożyli dymisję. Wykonali naprawdę kawał ciężkiej, dobrej pracy, a nigdy nie byliśmy przekonani, panie prezydencie, że jesteśmy doskonali - powiedział Tusk podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim.
Jak dodał, to pierwszy taki przypadek w ponad 20-letniej historii demokratycznej Polski, że ten sam rząd będzie pracował przez kolejną kadencję. - Tym większe wyzwanie i odpowiedzialność, którą wszyscy przecież odczuwamy i jesteśmy gotowi wspólnie ją nieść także w przyszłość - zaznaczył. Premier poinformował także, że do czasu powołania nowego gabinetu osobiście przejmie obowiązki ministra zdrowia i ministra infrastruktury.
Była minister zdrowia Ewa Kopacz złożyła dymisję w poniedziałek, a we wtorek wybrano ją na marszałka Sejmu. Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk też podał się w poniedziałek do dymisji. Jest kandydatem PO na wicemarszałka Izby.
W uroczystości w Pałacu Prezydenckim uczestniczyli wszyscy członkowie ustępującej Rady Ministrów oprócz szefa resortu finansów Jacka Rostowskiego (uczestniczy w posiedzeniu Ecofin-u w Brukseli), wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka (PSL), a także minister pracy Jolanty Fedak (PSL).
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP