Tempo będzie ekspresowe: w poniedziałek weto, w piątek głosowanie nad nim. - To jedyny sposób na załatwienie pomostówek przed 1 stycznia – argumentuje Bronisław Komorowski. Według marszałka Sejmu piątkowe głosowanie będzie testem na wiarygodność Lewicy.
- Trzeba sprawę rozstrzygnąć. Nie można tego opóźnić, bo czas jest tylko do końca grudnia – przekonywał Komorowski. Jak dodał, „liczy na rozsądek w klubie Lewicy” i dotrzymanie przezeń nich wcześniejszego porozumienia co do odrzucenia weta.
"Napieralski utracił wiarygodność"
- Jeśli je zerwą, będą się musieli tłumaczyć przed wszystkimi nauczycielami w Polsce, bo sami zniszczą własny sukces w postaci rozwiązań dla nich korzystnych – uważa Komorowski. Mimo tego marszałek większych nadziei na dogadanie się z Lewicą – której lider, Grzegorz Napieralski, już zapowiedział, że nie wesprze PO – nie ma.
- Pan Napieralski w moim przekonaniu utracił wiarygodność i w żadne jego zapewnienia nie uwierzę. Piątkowe głosowanie będzie sprawdzianem, czy Lewica jest partnerem PO, czy PiS – stwierdził. Co, jeśli Lewica jednak podtrzyma weto? - Rząd zrobi wszystko, by przynajmniej doraźnie wyjść naprzeciw słusznym oczekiwaniom różnych grup, ale bez ustawy to będzie trudne – uważa marszałek.
Prezydent zawetował pomostówki
Prezydent Lech Kaczyński zawetował w poniedziałek ustawę o emeryturach pomostowych. Uzasadniając swoją decyzję powiedział, że narusza ona konstytucyjną zasadę równości obywateli, nie wykluczył też, że wniesie własny projekt. Związki zawodowe są zadowolone z decyzji prezydenta, a przedsiębiorcy ją krytykują.
Ustawa w wersji uchwalonej przez Sejm przewidywała, że po 1 stycznia 2009 r. na wcześniejszą emeryturę mogłoby przejść czterokrotnie mniej osób niż wynikałoby to z obecnie obowiązujących przepisów. Byłoby to ok. 250 tys. pracowników, reprezentujących ok. 40 zawodów, zamiast ok. 1 mln osób. Prawo to straciłoby większość nauczycieli, część kolejarzy, artyści, dziennikarze, kierowcy ciężarówek.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP/Bartłomiej Zborowski