Policjanci z Mazowsza zatrzymali bandytów napadających na tiry. W czasie pościgu jeden z nich został postrzelony… w pośladek. Mężczyzna trafił do szpitala, jego kolega i towarzysząca im kobieta - do aresztu.
Do napadu doszło około północy w miejscowości Kamień Kotowy w woj. kujawsko-pomorskim. Napadnięty został kierowca ciężarowego dafa, ciągnącego cysternę z 30 tonami oleju napędowego.
Bandyci podstępem zmienili trasę kierowcy, podając fałszywy komunikat przez radio CB, potem zajechali mu drogę i grożąc pistoletem, wyciągnęli z kabiny. Ciężarówkę z cysterną uprowadzili, a sterroryzowanego mężczyznę przewieźli samochodem dostawczym do lasu i tam zostawili przywiązanego do drzewa. Policjanci błyskawiczne namierzyli dostawczego forda, którym uciekali sprawcy. Podczas próby zatrzymania, bandyci porzucili samochód i ruszyli pieszo. Zostawili w samochodzie broń i kominiarki. Rozpoczęły się poszukiwania.
Ścigali strzelając
Policjanci namierzyli poszukiwanych w okolicach Sierpca (woj. mazowieckie). Podczas próby zatrzymania auta, którym uciekali siedząca za kierownicą kobieta usiłowała staranować samochód funkcjonariuszy. Mundurowi okazali się lepszymi kierowcami, udało im się zepchnąć uciekinierów do rowu. Kobieta została w samochodzie, a towarzyszący jej dwaj mężczyźni próbowali zbiec do lasu. Policjanci oddali strzały ostrzegawcze; nie przyniosły skutku. Wystrzelili więc w kierunku zbiegów. Jeden z nich został niegroźnie ranny w... pośladek. Po zatrzymaniu udzielono mu pierwszej pomocy, potem został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pozostała dwójka trafiła do policyjnego aresztu. Wszyscy to mieszkańcy Płocka i okolic, mają po 28 lat. Trwają dalsze ustalenia w tej sprawie, niewykluczone są kolejne zatrzymania. Za napad z bronią w ręku kodeks karny przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności.
bas/iga
Źródło: TVN24, policja
Źródło zdjęcia głównego: policja