Nie będzie prokuratorskiego śledztwa w sprawie słów prezydenckiego doradcy Tomasza Nałęcza o "politycznej pedofilii", które padły w kontekście wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na kongresie młodych PiS.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia postępowania z "braku znamion przestępstwa ściganego z urzędu" (czyli znieważenia Kaczyńskiego i uczestników kongresu).
- Brak jest interesu społecznego objęciem ścigania tego czynu przez prokuraturę - oznajmiła w środę Monika Lewandowska, rzeczniczka tej prokuratury. Dodała, że osoby czujące się pokrzywdzone tą wypowiedzią mogą dochodzić swych praw na drodze oskarżenia prywatnego.
W pierwszej połowie czerwca Nałęcz mówił w Radiu ZET: "Kiedy prezes zaczął mówić do tej młodzieży, że Polska jest Titanikiem, to dla mnie było to jakieś polityczne molestowanie, coś na kształt politycznej pedofilii, jakby mówił do jakichś zgorzkniałych starców". Forum Młodych PiS zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Według autorów wniosku do prokuratury, tą wypowiedzią Nałęcz mógł znieważyć osobę pełniącą funkcję publiczną - posła i prezesa PiS. Ich zdaniem prezydencki doradca mógł też dopuścić się znieważenia ok. 2 tys. młodych ludzi obecnych na kongresie.
Ściganie "zwykłego" znieważenia z oskarżenia prywatnego
Lewandowska wyjaśniła, że dla wyczerpania znamion znieważenia funkcjonariusza publicznego niezbędne jest uczynienie tego wyłącznie "w związku z jego czynnościami służbowymi, a nie tylko podczas nich"; ściganie zaś "zwykłego" znieważenia odbywa się tylko z oskarżenia prywatnego.
W oświadczeniu dla PAP Nałęcz przeprosił potem tych młodych uczestników imprezy PiS, którzy poczuli się dotknięci jego słowami. Wcześniej prezydencki doradca rozmawiał z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Jak tłumaczył, oceniając sytuację na konwencji PiS "w bardzo mocnych słowach" jednego nie wziął pod uwagę - że "obrażeni mogą się poczuć młodzi uczestnicy tego spotkania, których tak naprawdę chciał nie atakować, a bronić". Nałęcz dodał, że na ten aspekt sprawy zwrócił mu też uwagę prezydent.
Wcześniej młodzi politycy PiS zaapelowali do prezydenta, by zdymisjonował Nałęcza. "Jeżeli dalej będzie utrzymywał w swojej kancelarii Tomasza Nałęcza, to będzie oznaczało tyle, że toleruje takie zachowania, wypowiedzi" - mówił szef Forum Młodych Marcin Mastalerek.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił podczas kongresu młodych PiS, że w tym miejscu spotkała się "Polska przyszłości". Nawiązując do konwencji PO, lider PiS cytował fragment piosenki ze schyłku epoki Edwarda Gierka: "A gdy Titanic tonął, to też orkiestra grała, a gdy Titanic tonął, to też był wielki szpan, taki jak tam. Kapitan miał do końca koszulę śnieżnobiałą, a para szła za parą w tan". "Nie wiem, czy kapitan Tusk ma śnieżnobiałą koszulę" - dodał Kaczyński.
Źródło: PAP