Jak tłumaczyła w "Babilonie" w TVN24 Joanna Mucha, rezerwa celowa przeznaczona była na wszystkie wydarzenia związane z Euro i ze Stadionem Narodowym, w tym na ubezpieczenie stadionu, podatek, podwykonawców. - Czy to są przedsięwzięcia Euro? Nie są - mówiła w programie minister sportu. Jak powtórzyła, nie zgadza się z zarzutami NIK dotyczącymi nieprawidłowego wykorzystania rezerwy.
NIK w swoim wystąpieniu pokontrolnym poinformowała ministerstwo sportu, że rezerwa celowa na Euro 2012 została nieprawidłowo wykorzystana. Według NIK środki przeznaczone na Euro 2012 i popularyzację siatkówki wśród młodzieży posłużyły do przygotowania innych imprez. NIK zarzuca też resortowi niegospodarność w zarządzaniu pieniędzmi - na koncert Madonny Narodowe Centrum Sportu pożyczyło od ministerstwa 6,2 mln zł. NCS było pewne, że pieniądze zostaną zwrócone z nawiązką. Tak się nie stało, a straty musiało pokryć ministerstwo.
Z tymi zarzutami nie zgadza się minister sportu Joanna Mucha. Jak mówiła w programie "Babilon", nie zgadza się z oboma zarzutami NIK. Jak tłumaczyła, rezerwa celowa podzielona była na dwie części: pierwsza z nich, przeznaczona na siatkówkę, w ogóle "nie była ruszona". Druga część - 254 mln zł - nazwana "przedsięwzięcia Euro" obejmowała wszystkie wydarzenia związane z Euro i ze Stadionem Narodowym.
Argumenty Muchy
- W opisie rezerwy jest wyraźnie napisane, że obejmuje m.in. ubezpieczenie stadionu, podatek od nieruchomości, podwykonawców - czy to są przedsięwzięcia Euro? Nie są - argumentowała w TVN24 Mucha. - Rezerwa była przeznaczona na funkcjonowanie stadionu na cały 2012 rok. Gdyby była tylko na Euro, powinnam była dzień po Euro zgasić światło na Stadionie - dodała.
Jak tłumaczyła, za każdym razem, gdy rezerwa była uruchamiana, resort sportu występował o zgodę do ministerstwa finansów, choć przyznała, że nie wystąpiono o zmianę przeznaczenia rezerwy.
"Bardzo złe zarządzanie"
Odniosła się też do zarzutu niegospodarności NCS. - Spółka nas informowała, że zamierza na koncercie zarobić 200 tys. zł, ale sprzedano tylko 1/3 pakietów VIP. Mieli znaleźć trzech sponsorów, nie znaleźli żadnego. Stąd strata - powiedziała Mucha. Jak stwierdziła, dowodzi to "skrajnie złego zarządzania całym przedsięwzięciem". Według niej po podpisaniu nowej umowy operatorskiej finansowanie poszczególnych imprez wygląda całkiem inaczej - obecnie spółka PL.2012+ działa jako operator Stadionu Narodowego, wcześniej natomiast nadzór właścicielski był bardzo specyficzny i wymagał podpisywania wielu dokumentów przez ministerstwa sportu i skarbu. Mucha zapowiedziała też, że odniesie się do zarzutów NIK.
Autor: jk\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24