Marynarze nie dostają dodatków finansowych, przysługujących żołnierzom na misjach zagranicznych. "Kontradmirał Xawery Czernicki" rozpoczyna właśnie misję morską w operacji NATO, ale załoga będzie opłacana tak, jakby stała na redzie w Świnoujściu - donosi "Rzeczpospolita".
Za kilka dni polska Marynarka Wojenna weźmie udział w Stałym Zespole Obrony Przeciwminowej NATO. Okrętem dowodzenia będzie właśnie ORP "Kontradmirał Xawery Czernicki". Na jego pokładzie prawie siedemdziesięciu marynarzy przez rok ma pełnić służbę na wodach m.in. Atlantyku, Morza Północnego i Bałtyku.
Dyskryminacja marynarzy
Jak jednak ustaliła "Rz", marynarze nie dostaną dodatków finansowych, jakie przysługują żołnierzom na misjach zagranicznych - na przykład w Afganistanie mogą nawet trzykrotnie pomnożyć swoją miesięczną wypłatę. MON tłumaczy to luką prawną i zapewnia, że Bogdan Klich nakazał "w trybie pilnym" rozpoczęcie prac nad zamianami przepisów.
Jednak, według gazety, Marynarka Wojenna od dawna przy każdej podobnej operacji zgłaszała do MON wnioski, by resort uregulował status marynarzy na misjach zagranicznych. Bezskutecznie. - MON traktuje marynarzy jak trzecią kategorie żołnierzy - mówi Janusz Walczak, niezależny ekspert wojskowy, emerytowany oficer Marynarki Wojennej.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: dreamer