Ministerstwo Obrony Narodowej zmienia zdanie w sprawie długopisów taktycznych. Jak informowały "Fakty" TVN, resort obrony chciał zamówić tysiąc długopisów mogących ciąć, wybijać szyby i świecić. MON opublikowało komunikat sugerujący, że chodziło o promocję resortu i dodało, że zamówienie zostało wycofane.
Ministerstwo Obrony Narodowej zamówiło tysiąc długopisów taktycznych. Poza zwykłym zastosowaniem długopisami można także ciąć, wybijać szyby i świecić.
Według dyrektyw przetargowych MON długopis taktyczny miał być wykonany z wzmacnianego aluminium lotniczego, anodowany i z antypoślizgową fakturą. Miało też mieć zbijak do szyb, nożyk i latarkę. Taki praktyczny długopis miał szansę zrobić piorunujące wrażenie na każdym fanie tego typu gadżetów.
O nietypowym zamówieniu poinformowały 14 lutego "Fakty" TVN, dzień później MON opublikowało krótki komunikat, w którym wycofuje się z zamówienia.
"Dziękujemy za interwencje w sprawie długopisowych gadżetów, w sposób oczywisty nie spełniających roli promocyjnej MON i zbyt drogich. Zamówienie zostało wycofane" - napisano w komunikacie Ministerstwa Obrony Narodowej.
Autor: kło\mtom / Źródło: Fakty TVN, mon.gov.pl
Źródło zdjęcia głównego: "Fakty" TVN