200 minut opóźnienia pociągu z Jeleniej Góry do Gdyni i mniejsze opóźnienia kilkunastu innych składów. Na jednym torze szyna pęknięta w siedmiu miejscach, na drugim - jedno pęknięcie. To skutki wykolejenia pociągu towarowego, do którego doszło na trasie Bydgoszcz-Gdańsk w Nowych Dobrach koło Świecia.
Maszynista składu towarowego, należącego do spółki "Lotos Kolej", dopiero po 1600 metrach zauważył, że ostatni jego wagon się wykoleił. Przez ponad półtora kilometra ciągnął przewrócony i pełny wagon. Do wycieku paliwa na szczęście nie doszło - ale szyny pękły aż w siedmiu miejscach.
Awaria zdarzyła się o godzinie 2.45, gdy temperatura przy gruncie sięgała minus 22-25 stopni. Na miejsce sprowadzono pociąg ratunkowy, który o 6.45 podniósł na tory wykolejony wagon. Do tego czasu zablokowany był też przejazd na lokalnej drodze Drzycim - Świecie nad Wisłą.
Okazało się również, że pęknięta jest szyna na sąsiednim torze. Z tą usterką poradzono sobie jednak, że ruch pociągów na odcinku Laskowice-Terespol Pomorski jest możliwy, ale obywa się z ograniczeniem prędkości do 10 km/h. - Opóźnienia pociągów nie powinny przekroczyć 30 minut - usłyszeliśmy w informacji PKP.
ŁOs/sk
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24