- Mam nadzieję, że Samoobrona nie wróci już do parlamentu i nikt już nie zrobi Andrzeja Leppera premierem - stwierdził Paweł Olszewski (PO) komentując wyrok w sprawie seksafery w Samoobronie. Sprawa jej lidera została skierowana do ponownego rozpatrzenia
Zdaniem Pawła Olszewskiego zarzuty dla Leppera i Łyżwiskiego są zasadne. - Jestem daleko od komentowania wyroku sądu, ale to środowisko związane z Lepperem nie było najwyższych lotów i tego typu sytuacje z pewnością miały miejsce. Były zeznania nie tylko Anety K., ale i innych osób – przypomniał.
"Nie dbał o dobro Polski"
Jak dodał, ma nadzieję, ze Samoobrona nie wróci do parlamentu - I że nikt już nie zrobi Andrzeja Leppera wicepremierem, jak Jarosław Kaczyński. Lepper był człowiekiem, który o dobro Polski nie dbał, raczej o swoje interesy - podsumował.
Także Arkadiusz Mularczyk nie spodziewa się widoku lidera Samoobrony w Sejmie. - Skala zarzutów pod adresem Leppera jest tak duża, ze raczej nie marzy o powrocie do życia publicznego. Sąd ustali, czy doszło do przestępstwa, czy nie, choć to wydłuża sprawę o całe lata – zaznaczył.
Lepper do ponownego rozpatrzenia
Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił w środę wyrok na lidera Samoobrony Andrzeja Leppera w sprawie seksafery i skierował ją do ponownego rozpoznania. Zmniejszył do 3 lat i 6 miesięcy karę dla b. posła tej partii Stanisława Łyżwińskiego; jest on już prawomocnie skazany.
W lutym ub. roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim skazał Leppera na dwa lata i trzy miesiące pozbawienia wolności, a Łyżwińskiego na pięć lat więzienia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24