- Nie zapoznałem się jeszcze z depeszą. Ale na pewno to zrobię - powiedział tvn24.pl Antoni Macierewicz. Portal Wikileaks opublikował w środę depeszę, opisującą polityka jako zagorzałego antykomunistę i osobę mającą "niemal paranoję na punkcie teorii spiskowych".
W rozmowie z tvn24.pl Antoni Macierewicz wydawał się rozbawiony pytaniem o komentarz do depeszy Wikileaks.
Dokument opisuje go m.in. jako "antykomunistycznego podżegacza", którego "nieodpowiedzialne zachowanie i ataki na politykę zagraniczną sprzed 2006 roku spowodowały wytworzenie się niezdrowej atmosfery wokół dyplomatów i polityków". Depesza przedstawia go też jako polityka, który wywołuje kontrowersje i przypomina polityczną karierę Macierewicza.
Depesza pochodzi z sierpnia 2006 roku i została napisana przez ambasadora USA w Polsce Victora Ashe'a.
Macierewicz niewzruszony
Polityk PiS wydaje się jednak zupełnie nią nie przejmować. - Czy ta depesza jest ważna? Czy mówi o jakichś tajemnicach? - pytał w rozmowie z tvn24.pl. - To jak nie zdradza tajemnic, to może nie jest taka ważna - stwierdził.
Powiedział również, że gdy znajdzie czas, zapozna się z jej treścią.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24