Lew R. po badaniach lekarskich został przewieziony do aresztu na Smutnej: lekarze stwierdzili, że jego stan nie wymaga hospitalizacj. W sprawie fałszowania dokumentacji medycznej w kręgu podejrzeń jest aż 100 osób, a pośrednik Lwa R., a zarazem świadek koronny, dzięki kontaktom w prokuraturze i szpitalach pomógł wielu przestępcom odwlec karę.
Adwokat Lwa R. przekonywał dziennikarzy, że jego klient jest naprawdę chory. - Ja pana Lwa R. znam od wielu lat i widzę, jak jego stan zdrowia się z każdym rokiem pogarsza. Na pewno pogorszyło się to jeszcze bardziej wskutek sytuacji, kiedy o godz. 6 rano wyrwano mu bramę w jego domu, zrobiono mu pełne przeszukanie w asyście antyterrorystów i broni długiej. To nie jest osoba, która na to zasługuje, to nie jest osoba, która kiedykolwiek utrudniała postępowanie, uciekała przed wymiarem sprawiedliwości - zapewniał Marcin Małecki. Obrona zapowiada, że po otrzymaniu uzasadnienia postanowienia o aresztowaniu złoży zażalenie na decyzję sądu.
100 osób w kręgu podejrzeń
O postępach śledztwa w aferze medycznej mówili na konferencji prasowej łódzcy śledczy. - Krąg podejrzanych w sprawie fałszowania dokumentacji medycznej obejmuje ok. 100 osób. Śledztwo dotyczy kilkudziesięciu przypadków. Są to przestępstwa korupcyjne, przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów i przeciw wymiarowi sprawiedliwości, czyli utrudnianie śledztw - ujawniła Bogumiła Tarkowska z łódzkiej prokuratury apelacyjnej.
Przyznała, że jednym z dowodów są zeznania świadka koronnego. Mężczyzna - pracownik kancelarii warszawskiego adwokata Andrzeja W. - zeznał, że fałszywa dokumentacja medyczna, którą załatwiał swoim klientom, umożliwiała torpedowanie głośnych procesów sądowych. - Obaj panowie skutecznie pomogli wielu przestępcom z grup zorganizowanych - dodała.
Ogólnopolska siatka korupcyjna
Prokurator opisała, jak wyglądała ta pomoc. Początkowo płacono lekarzom za nauczenie przestępców symulowania dolegliwości neurologicznych i kardiologicznych oraz podawanie im lekarstw, które przyśpieszały objawy chorobowe. Później metoda się zmieniła – łapówki przeznaczone były na opłacenie sfałszowanych zaświadczeń lekarskich, informujących o nieistniejących chorobach czy rzekomo wykonanych bądź wymaganych operacjach.
- Świadek koronny wspólnie z adwokatem korumpował lekarzy, którzy wydawali dokumentację medyczną w wyolbrzymiony sposób opisującą schorzenia. Działania te zmierzały do uchylenia środków zapobiegawczych, odroczenia kar więzienia lub przerw w wykonywaniu wyroku – wyjaśniła prokurator.
W sumie 700 tysięcy przekazanych "pod stołem"
Udokumentowane łapówki to 700 tysięcy złotych, obiecano półtora miliona. - Sukces świadek koronny zawdzięczał szerokim kontaktom w środowisku lekarskim i prawniczym oraz powiązaniom z osobami, które pełniły funkcje publiczne – dodała Tarkowska.
Dotychczas aresztowano 9 osób (w tym trzech adwokatów), a prokuratura wystąpiła do sądu o aresztowanie w sumie 11 zatrzymanych. - Przed nami jeszcze wiele pracy - zapowiedziała Tarkowska.
Lew i Marcin R. w areszcie
Lew R. został zatrzymany w poniedziałek. Zarzucono mu korumpowanie innej osoby w celu uzyskania fałszywej dokumentacji medycznej, która w 2005 r. miała spowodować, że nie trafi do więzienia (sumie chodziło o łapówki o wysokości 400 tys. zł). Taki sam zarzut usłyszał jego syn – Marcin. Dodatkowo łódzka prokuratura zarzuciła mu także zamiar utrudniania postępowania karnego prowadzonego wobec jego ojca. I dlatego w środę skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd przychylił się do wniosku i aresztował R. na trzy miesiące.
Seria zatrzymań
Lew R. wraz z 10 innymi osobami - w tym z synem - został zatrzymany w poniedziałek przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z prowadzonym w Łodzi śledztwem dotyczącym posługiwania się fałszywą dokumentacją medyczną. We wtorek zatrzymano w tej sprawie kolejną osobę – znanego warszawskiego adwokata Andrzeja W. Trafił do Warszawy, później ma zostać przewieziony do Łodzi na przesłuchanie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24