- To Jacek Karnowski uosabia bezprawie, nie chodziło mi o przestępczość w mieście - tak Jacek Kurski (PiS) wyjaśniał w "Magazynie 24 godziny" swoją niedzielną wypowiedź, w której nazwał Sopot "miastem bezprawia". Teraz prezydent Sopotu domaga się przeprosin i pozywa Kurskiego za fałszywe - jego zdaniem - wypowiedzi na temat córki jednego z radnych. - To szczyt bezczelności i hipokryzji! - oburzał się Kurski. - Ale to pan prowokuje - bronił Karnowskiego Sławomir Nitras (PO).
Prezydent Sopotu w imieniu mieszkańców miasta pozwał Kurskiego za jego wypowiedź, z której wynikało, że w wydziale promocji sopockiego magistratu pracuje córka jednego z radnych. Okazało się jednak, że informacja ta jest nieprawdziwa.
Kurski przyznał, że dowiedział się o tym od członków sopockiego PiS. - Córka już nie pracuje w magistracie, ale w jednym z klubów automobilowych w Sopocie, który otrzymuje dotacje z miasta, jest więc ekonomicznie uzależniona od miasta – przekonywał Kurski.
"Karnowski zasłania się mieszkańcami Sopotu"
- To jest szczyt bezczelności utożsamiać mieszkańców Sopotu z Jackiem Karnowskim - tak o pozwie mówił poseł PiS. Poza tym - jego zdaniem - szczytem hipokryzji jest fakt, że "człowiek, na którym ciąży osiem zarzutów prokuratorskich, ośmiela się pozwać posła PiS, który konsekwentnie dąży do wyświetlenia tych wszystkich patologii".
Według Kurskiego, występując do sądu w imieniu mieszkańców miasta, Karnowski się nimi zasłania. - Kocham Sopot, gdzie spędziłem młodość, studiowałem, mam szacunek dla mieszkańców Sopotu - deklarował poseł PiS. Jak przekonywał, taki prezydent szkodzi wizerunkowi miasta.
"Taktyka PR-owska Karnowskiego"
W opinii Kurskiego, skierowanie przeciwko niemu pozwu sądowego jest elementem taktyki PR-owskiej Jacka Karnowskiego. - Karnowski wierzy, że jeżeli pozwie Kurskiego, to zaapeluje o sympatię tej części elektoratu, szczególnie PO, która może za mną nie przepadać - stwierdził poseł PiS. - On rozpaczliwie trzyma się swojego stołka - dodał.
Ale - zdaniem Kurskiego - to "niedoczekanie" prezydenta Sopotu, bo w sprawie konieczności odwołania Karnowskiego ze stanowiska prezydenta miasta PO i PiS są zgodne.
PO: Karnowski ma prawo się bronić
To prawda - przyznał poseł Sławomir Nitras - że pomorska Platforma opowiedziała się za referendum i odwołaniem Karnowskiego. - Powinien zrzec się tej funkcji skoro ma zarzuty - stwierdził.
Ale stanowczo zaprotestował przeciw określaniu działań i postawy Karnowskiego bezczelnością. – Człowiek oskarżony ma prawo się bronić - dowodził.
Wypowiedzi Kurskiego Nitras nazwał "prowokacją". - Sopot nie zasługuje na takie słowa - mówił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24