- Kompromitacja. Tą sprawą powinna zająć się komisja Spraw Zagranicznych - tak przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski ocenił brak podpisu prezydenta pod setką decyzji personalnych dotyczących ambasadorów. Wcześniej w "Poranku TVN24" europoseł PiS Paweł Kowal winą za spór na linii prezydent- MSZ obarczył Radosława Sikorskiego. - Za ten spór w stu procentach obciążam ministra spraw zagranicznych - powiedział.
W piątek Radosław Sikorski powiedział, że w dokumentach brakuje aż 100 podpisów pod decyzjami personalnymi dotyczącymi dyplomatów.
Szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki zarzucił w sobotę ministrowi spraw zagranicznych Radosławowi Sikorskiemu, że kłamał, mówiąc, iż Polsce brakuje stu ambasadorów. - Apeluję o elementarną uczciwość - nawoływał na konferencji prasowej zarzucając resortowi, że wyolbrzymia problem.
W ripoście MSZ wyjaśnił, że nie chodzi o sto nominacji, setkę różnych pism związanych z obejmowaniem placówek - i zaprezentował listę niepodpisanych przez prezydenta dokumentów. Zobacz listę.
Chlebowski: to sprawa dla komisji
Zdaniem Zbigniewa Chlebowskiego, sprawa braku podpisów jest "bardzo poważna" i dlatego powinna się nią zająć sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych. W cyasie ęniadania Radia Zet" przewodniczący klubu PO ocenił, że brak podpisu pod setką decyzji personalnych "jest wielce niepokojący". - To jest naprawdę kompromitujące, bo to nie jest tylko kwestia blokady naszych kandydatów na ambasadorów - mówił polityk Platformy.
O dyplomacji się nie dyskutuje?
Tzmcyasem kak mówił wcześniej w "Poranku TVN24" Paweł Kowal, do tej pory w kwestii ambasadorów obowiązywała "dobra praktyka" pytania prezydenta o wstępną zgodę na obsadzenie stanowiska. - To zabezpieczało przed sporami, bo kiedy minister zgłaszał kandydata do komisji spraw zagranicznych, wiedział, że zostanie on powołany - mówi europoseł PiS.
Jego zdaniem, obecna praktyka stawia naszych dyplomatów w kłopotliwej sytuacji. - Minister spraw zagranicznych nie może podawać pod publiczną debatę nominacji ambasadorskich - wyjaśnia. Jak dodaje, o dyplomacji, a szczególnie jej personalnych wątkach, nie powinno mówić się publicznie, bo można komuś zaszkodzić. - A minister Sikorski zamiast rozwiązywać problemy, nieustannie mówi o nich publicznie - zaznacza,
Dla Sikorskiego - szklanka zimnej wody
Europoseł wyjaśnił też, że zwykle na początku lipca powraca sprawa nie mianowanych ambasadorów. Zdaniem europosła to naturalne, ponieważ na około 100 ambasadorów reprezentujących Polskę za granicą, około 25 zmienia miejsce pobytu właśnie z początkiem lata.
Według Kowala, na linii prezydent - minister spraw zagranicznych nie ma sporu personalnego. - Minister może nie zgadzać się z prezydentem, ale dojrzałość polityków polega na tym, żeby powstrzymać się od emocji - mówi europoseł. - Tu chodzi o bardzo dużą grupę ludzi. Jeśli jest spór, to trzeba wypić przysłowiową szklankę wody - dodaje.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości radzi też ministrowi Sikorskiemu, żeby spokojnie skonsultował sprawę z prezydentem Kaczyńskim. - Mniej rozgłosu, a więcej zainteresowania losem naszych dyplomatów - podkreśla.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24