Mariusz Olchowik, uznawany za najbardziej zaufanego współpracownika ks. Henryka Jankowskiego, nie jest już prezesem Instytutu jego imienia. Ksiądz prałat podjął taką decyzję, bo naciskał na to nowy metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź - pisze "Newsweek".
Kontrowersyjnego prezesa Mariusza Olchowika zastąpi Ryszard Walczak, prezes stowarzyszenia Ogólnopolski Komitet Budowy Pomnika Romana Dmowskiego. - Dostałem taką propozycje od ks. Henryka Jankowskiego i zgodziłem się. Moją kandydaturę ma jeszcze zaakceptować Rada Nadzorcza Instytutu. Zbierze się w najbliższych dniach - mówi Walczak "Newsweekowi".
Najpierw raport, potem zmiany
Jak zmieni się Instytut im. Ks. Jankowskiego pod kierownictwem nowego prezesa? Walczak zapowiada, że na pewno nie będzie już handlowania nazwiskiem "Jankowski". - Nie możemy dopuścić do tego, żeby tak zasłużony dla wolności Polski ksiądz kojarzył się z wątpliwej jakości dobrami konsumpcyjnymi – mówi następca Olchowika. Instytut zajmie się m.in. umacnianiem tradycji solidarnościowej. - Ostatnio ksiądz Jankowski poświęcił medale im. ks. Popiełuszki oraz dwa dęby im. ks. Popiełuszki. To pozytywne działania i takie będę teraz promowane przez Instytut - zapewnia Walczak.
W pierwszej kolejności nowy prezes zajmie się jednak sporządzaniem szczegółowego raportu na temat sytuacji finansowej Instytutu. Dokument ma być gotowy we wrześniu.
"Ks. Jankowski to człowiek chory"
Wyrzucenia Olchowika miał domagać się sam abp Sławoj Leszek Głódź. To echa materiału dziennikarzy "Teraz MY", którzy ujawnili, że były już prezes wielokrotnie groził kontrahentom i nie informował księdza prałata o tym, co tak naprawdę dzieje się w Instytucie. A działo się sporo...
Jak ustalili dziennikarze TVN Instytut ma olbrzymie długi wobec wielu swoich kontrahentów, zalega z opłatami za wynajem lokalu, a ksiądz prałat nie ma dostępu do wielu informacji, bo wszystko "kontroluje" Olchowik.
Jeszcze w zeszłym tygodniu ksiądz prałat w sposobie prowadzenia interesów przez Olchownika nie widział nic niewłaściwego. Ks. Jankowskiego nie zaniepokoił nawet materiał filmowy, na którym jego najbliższy współpracownik grozi byłym kontrahentom. Nagranie zbulwersowało jednak metropolitę gdańskiego Sławoja Leszka Głodzia, który według ustaleń dziennikarzy "Newsweeka", sam zażądał zwolnienia Olchowika z funkcji prezesa Instytutu.
We wtorek abp Głódź bronił na antenie TVN24 samego księdza prałata, zaznaczając jednocześnie, że "jest to człowiek chory, który wymaga leczenia. I tak powinien być przez wszystkich traktowany".
Źródło: "Newsweek"
Źródło zdjęcia głównego: PAP