Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk przesłał we wtorek do komendantów wojewódzkich pismo, w którym wstrzymuje realizację wszystkich wydatków przewidzianych jako "wydatki osobowe niezaliczane do uposażeń wypłacane funkcjonariuszom". - Sięganie do kieszeni policjantów to zły pomysł - skomentował w rozmowie z tvn24.pl Rafał Janowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
"Mając na uwadze konieczność niezwłocznego zabezpieczenia pilnych płatności (...) polecam począwszy od dnia 16 sierpnia 2018 r. wstrzymać realizację wszelkich wydatków w paragrafie 3070 - Wydatki osobowe niezaliczane do uposażeń wypłacane funkcjonariuszom do czasu otrzymania na ten cel dodatkowych środków z budżetu państwa" - czytamy w piśmie przesłanym przez Komendanta Głównego Policji do komendantów wojewódzkich, komendanta stołecznego oraz komendanta szkoły policji we wtorek 14 sierpnia.
Jak wynika z rozporządzenia ministra finansów z dn. 2.03.2010 r. (w sprawie szczegółowej klasyfikacji dochodów, wydatków, przychodów i rozchodów oraz środków pochodzących ze źródeł zagranicznych), w zakres "Wydatków osobowych niezaliczanych do uposażeń wypłacanych funkcjonariuszom" wchodzą m.in.:
- równoważniki pieniężne wypłacane funkcjonariuszom za brak lokalu mieszkalnego,
- pomoc mieszkaniowa,
- odprawy pośmiertne i zasiłki pogrzebowe,
- pozostałe należności funkcjonariuszy, w tym w szczególności: przejazdy do szkół oraz zwrot kwot pokrywających koszty nauki funkcjonariuszy pobieranych przez instytucje spoza Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji organizujące naukę,
- ryczałt za pranie odzieży ochronnej roboczej i specjalnej wykonywane we własnym zakresie, ryczałty za czyszczenie i naprawę wyposażenia specjalnego.
W piśmie czytamy również, że wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński wystąpił do premiera z wnioskiem o zwiększenie budżetu policji.
Kopia tego pisma została zamieszczona na stronie Zarządu Głównego Niezależnego Samodzielnego Związku Zawodowego Policjantów na Facebooku.
"Sięganie do kieszeni policjantów to zł pomysł"
- Skieruję pismo do Komendanta Głównego Policji o podanie powodów takiej decyzji, ale i też o jej natychmiastowe wycofanie - zapowiedział w rozmowie z tvn24.pl Rafał Jankowski, przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.
- Sięganie do kieszeni policjantów to zły pomysł - podkreślił.
Jankowski wyraził zaniepokojenie przyszłością ustawy modernizującej policję, skoro brakuje środków na podstawowe wydatki, takie jak część należnych świadczeń.
Przewodniczący NSZZ Policjantów ocenił, że wszyscy odczują wstrzymanie podstawowych dodatków, doliczanych do pensji funkcjonariuszy. Podkreślił, że dla tych na najniższych stanowiskach, dla których każdy grosz w domowym budżecie się liczy, wstrzymanie wypłat tych świadczeń może być sporym problemem.
Jego zdaniem sprawa wstrzymania wypłat części środków "może mieć wpływ na morale, szczególnie że trwa akcja protestacyjna związana z podniesieniem uposażeń policjantów".
Jankowski podkreślił, że jego zdaniem "niedorzeczne" jest łączenie prowadzonego protestu służb mundurowych z decyzją komendanta głównego, chociaż takie głosy wśród policjantów się pojawiają.
"Zwykła operacja finansowo-księgowa"
W czwartek wieczorem w studiu Polsat News kom. Robert Opas z zespołu prasowego KGP powiedział, "że jest to zwykła operacja finansowo-księgowa niezagrażająca w żadnym wypadku wypłatom policjantów".
- Musimy zorientować się tak naprawdę - tak jak powiedziałem - zamrozić na chwileczkę te wydatki, bo już ta sytuacja budżetowa np. dnia jutrzejszego będzie zupełnie inna, dlatego musimy przeliczyć, można powiedzieć przeksięgować te środki i podejmować dalsze decyzje - dodał.
Zapewnił również, że "żadne wypłaty dla policjantów" nie są "absolutnie zagrożone". - To bym chciał zdementować - podkreślił.
Autor: tmw/adso/kwoj / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock