"Kilka słów księdza o in vitro niefortunnych"

Kościół jest przeciwny in vitro
Kościół jest przeciwny in vitro
Źródło: tvn24
Klika słów było niefortunnych. Mam jednak wrażenie, że troszeczkę nie została zrozumiana intencja nadawcy - powiedział na antenie TVN24 ks. Rafał Kowalski z "Gościa Niedzielnego". W jego opinii, ks. Franciszek Longchamps de Bérier, mówiąc o wyższym ryzyku wad genetycznych u dzieci urodzonych metodą in vitro, chciał pokazać, że in vitro to nie tylko problem religii i wiary.

W prawodawstwie kościelnym, jak i w praktyce duszpasterskiej nie ma rozróżnienia na osoby poczęte in vitro i metodą naturalną. Ksiądz profesor doskonale zdawał sobie z tego sprawę - stwierdził ks. Kowalski.

W niedawnym wywiadzie dla "Uważam Rze", ks. prof. Franciszek Longchamps de Berier stwierdził, że "są tacy lekarze, którzy po pierwszym spojrzeniu na twarz dziecka wiedzą już, że zostało poczęte z in vitro, bo ma dotykową bruzdę, która jest charakterystyczna dla pewnego zespołu wad genetycznych".

Ks. Kowalski, odnosząc się do tych słów, przyznał, że klika z nich było niefortunnych.

- Może niefortunne było, że to, o czym się mówi w gabinetach lekarskich czy laboratoriach zostało ogłoszone, i to przez księdza na forum publicznym - powiedział ks. Niedziela.

- Natomiast mam wrażenie, że troszeczkę nie została zrozumiana intencja nadawcy - dodał.

"Nie tylko problem religijny"

W jego opinii, ks. Longchamps de Bérier próbował przekierować dyskusję o in vitro z płaszczyny religijnej na płaszczyznę naukową, jakby chciał pokazać, że problem in vitro to nie tylko problem religii i wiary.

Teraz bowiem - jak zaznaczył ks. Kowalski - patrzymy na in vitro w taki sposób, że Kościół jest przeciwny, zaś sama metoda jest dobra, tymczasem są jeszcze inne aspekty tej sprawy, np. medyczny.

W "Faktach po Faktach" członek zespołu ekspertów ds. bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski stwierdził, że należy mówić, iż w przypadku dzieci poczętych in vitro ryzyko wystąpienia wad genetycznych jest o 30 proc. większe niż w przypadku dzieci poczętych metodą naturalną.

"Mogło zaboleć"

Ks. Kowalski przyznał jednak, że słowa członka zespołu ekspertów ds. bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski mogły zaboleć osoby, które mają dzieci dzięki in vitro.

- Domyślam się, co mogli przeżywać rodzice, którzy ileś lat czekali na dziecko i mają je np. dzięki in vitro, to może być dla nich trudne - powiedział ks. Kowalski.

Autor: MAC/tr/k / Źródło: tvn24

Czytaj także: